Padło słowo "dyktator". Zbigniew Boniek zareagował błyskawicznie

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Jednym słowem Zbigniew Boniek odniósł się zarzutów, że rządzi w PZPN jak dyktator. Na samym końcu wywiadu dla "Rzeczpospolitej" były piłkarz był bardzo tajemniczy, ale powiedział coś, co spodoba się polskim kibicom.

Druga kadencja Zbigniewa Bońka w roli prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej zbliża się do końca. W sierpniu zostanie wybrany nowy sternik polskiej piłki. Podczas dwóch kadencji Bońka największe emocje wzbudzały wybory i zwolnienia selekcjonerów reprezentacji.

Najpierw były piłkarz Juventusu i AS Roma popisał się świetnym wyborem, powierzając kadrę Adamowi Nawałce. Później nie było już tak dobrze. Po Nawałce Boniek postawił na Jerzego Brzęczka. Z byłym trenerem Wisły Płock Biało-Czerwoni awansowali na Euro 2020, ale w marnym stylu. Boniek nie czekał, zwolnił Brzęczka jeszcze przed mistrzostwami i sensacyjnie zakontraktował Paulo Sousę. Z Portugalczykiem Polacy nie wyszli grupy... zdobywając punkt w trzech meczach.

Po zwolnieniu Brzęczka i postawieniu na Sousę, nasiliły się głosy, że Boniek rządzi PZPN jak dyktator.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjął piłkę na własnej połowie, a potem... Coś nieprawdopodobnego!

- Bzdura - odpowiedział były reprezentant Polski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" i dodał: - Każda ważna decyzja w PZPN podejmowana jest poprzez uchwałę. Natomiast wszędzie potrzebny jest lider. Byłem nim na boisku jako zawodnik i jestem teraz. Jak nie ma lidera, to jest bałagan. Nie można bać się odpowiedzialności. Przez jedną trzecią doby myślę o piłce. Tak było zawsze i zazwyczaj tam, gdzie grałem lub pracowałem, wszyscy na tym dobrze wychodzili.

Za niecały miesiąc Zbigniew Boniek odda jednak stery w polskiej piłce. Zastąpi go Marek Koźmiński albo Cezary Kulesza. Tuż przed końcem kadencji obecny prezes PZPN odpalił jednak sportową bombę - być może niedługo doczekamy się kolejnej wielkiej imprezy piłkarskiej w naszym kraju.

- Oddam i wyjadę, ale nie zrzeknę się obywatelstwa polskiego. Będę nadal mieszkał we Włoszech i w Polsce. Niewiele się zmieni. A jako wiceprezes UEFA będę wciąż dbał o nasze interesy. Od roku 2012 Polska organizowała mistrzostwa świata drużyn U-20, mistrzostwa Europy U-21, dwukrotnie - w Warszawie i Gdańsku - finały Ligi Europy. To samo nie przyszło. Chciałbym, żeby tak było nadal, i na pewno będę pomagał. Mam jeszcze jeden pomysł na zorganizowanie w Polsce dużej imprezy piłkarskiej - zakończył tajemniczo Boniek wywiad dla "Rzeczpospolitej".

Czytaj także:
Zbigniew Boniek znalazł winnych niepowodzenia na Euro. Wskazał trzy nazwiska
Ważna decyzja w PZPN! Po wielu latach odejdzie razem ze Zbigniewem Bońkiem

Źródło artykułu: