Wyciekły kolejne nagrania. Szokujące słowa o Cristiano Ronaldo

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Jest kontynuacja szokujących słów Florentino Pereza. Ostatnie dni nie są dobre dla prezydenta Realu Madryt. Teraz na celowniku znaleźli się m.in. Cristiano Ronaldo czy Jose Mourinho.

Każde kolejne wypowiedzi publikowane przez El Confidencial bardziej pogrążają Florentino Pereza. I trudno się dziwić - ten "jedzie" w nich po największych, którzy byli związani z ekipą "Królewskich".

Tym razem rozchodzi się o słowa, które miały zostać wypowiedziane w 2012 roku. Na celowniku znaleźli się Portugalczycy.

"On jest szalony. Ten facet to idiota, chory człowiek. Myślisz, że jest normalny, ale nie jest. Gdyby był, nie robiłby tych wszystkich bezsensownych rzeczy, które robi" - miał powiedzieć na temat Cristiano Ronaldo.

ZOBACZ WIDEO: Trener Anglików wyłącznym winnym po porażce? "Zastanawiam się, jak to możliwe"

Portugalskiego gwiazdora i jego rodaka, trenera Jose Mourinho, nazywa zepsutymi. "To są faceci z ogromnym ego, obaj zepsuci, niewidzący tego, jak wygląda rzeczywistość. Mogliby zarobić znacznie większe pieniądze z praw do wizerunku, gdyby było inaczej" - mówił Perez.

Następnym, którego prezydent Realu obrażał, to Fabio Coentrao. "To kolejny gość, który nie ma głowy. Madryt takich zjada. On w tej chwili s** na samego siebie, a Mourinho to kretyn. Fabio go nie obchodzi. No cóż, jest trochę nienormalny. Jeździ bez prawa jazdy" - dodał.

To kolejne fragmenty "Taśm Pereza", które ujrzały światło dzienne. Wcześniej na jego liście znalazły się m.in. legendy klubu Iker Casillas czy Raul Gonzalez.

"Casillas to nie jest bramkarz na poziom Realu Madryt. Nigdy nim nie był. To nasza wielka pomyłka" - można było usłyszeć o bramkarzu. "Najgorszy jest Raul. Jest słaby, a uważa, że Real jest jego. Wykorzystuje klub i wszystko co z nim związane dla własnych korzyści. On i jego agent" - dostało się z kolei napastnikowi.

Perez zdążył już wydać oświadczenie w związku z taśmami. Czuje się... poszkodowany. "To pojedyncze zdania wyrwane z szerszego kontekstu. To, że po tylu latach są publikowane, odbieram jako atak na mnie w związku z moim zaangażowaniem w Superligę" - oświadczył.

Zobacz także:
Nazywał ich "gó****ni piłkarze". Szokujące kulisy współpracy z trenerem wyszły na jaw
Szef TVP Sport ujawnił, dlaczego odsunął Szpakowskiego

Źródło artykułu: