Skandal w Realu Madryt. Wyciekły "Taśmy Pereza". "Casillas nie jest za bystry, jest jak kukiełka"

Getty Images / Na zdjęciu: Florentino Perez
Getty Images / Na zdjęciu: Florentino Perez

To może być największy cios w wizerunek Florentino Pereza w historii jego działań w futbolu. Portal El Confidencial zapowiedział serię publikacji, w których ujawni prywatne rozmowy Pereza. Już pierwsze z nich pokazują, że czeka nas burza.

Wypowiedzi publikowane przez El Confidencial sięgają aż 2006 roku. Za ich powstanie odpowiadać ma Jose Antonio Abellan, hiszpański dziennikarz związany m.in. z "Cadena COPE".

Tak twierdzi przynajmniej sam Perez, który opublikował specjalne oświadczenie na oficjalnej stronie Realu Madryt.

"Powielane teraz frazy były wypowiadanie w potajemnie nagrywanych rozmowach przez Jose Antonio Abellana, który od wielu lat bezskutecznie próbuje je sprzedać. Dziwi, że teraz, mimo upływu czasu, publikuje je El Confidencial. Są to pojedyncze frazy wyrwane z kontekstu, w którym występują" - możemy przeczytać w oświadczeniu.

"Byłem z moimi psami w górach i natknąłem się na ten cyrk. Chyba mam halucynacje... Wszystko co opublikowałem jest w mojej książce "Atak na Real Madryt" z 2015 roku. Florentino natomiast nie chce wyjaśnień i chce zabić posłańca, w którego wierzy" - odpowiedział za pośrednictwem Twittera Abellan.

ZOBACZ WIDEO: Pierwsze mistrzostwa hejtu. "Mam nadzieje, że sobie z tym poradzi"

Perez jest jednak przekonany, że cała akcja ma na celu zemstę za jego próbę utworzenia Superligi. Zapowiedział już także podjęcie odpowiednich kroków prawnych.

"Casillas i Raul to dwa wielkie oszustwa"

El Confidencial nie zamierza jednak detonować bomby za jednym razem. Portal postanowił podzielić zgromadzony materiał na części i publikować je na przestrzeni kilku dni.

Pierwsze, najstarsze materiały, pochodzą z lat 2006-2008. W nich najmocniej obrywa się największym legendom klubu - Ikerowi Casillasowi oraz Raulowi.

Jak podkreśla serwis, przez 20 lat rządów Pereza, przekaz medialny o tym, co dzieje się w klubie, mocno różnił się od tego, co w rzeczywistości się w nim działo.

"Casillas to nie jest bramkarz na poziom Realu Madryt. Nigdy nim nie był. To nasza wielka pomyłka. Chodzi jednak o to, że jest wielu, którzy go uwielbiają, kochają, rozmawiają z nim, to go broni. To jeden z wielkich przekrętów. Drugim jest Raul" - możemy przeczytać w jednej z przytoczonych rozmów.

Najwięcej niechęci ze strony Pereza przebija jednak pod adresem Raula. Hiszpan, który posiada najwięcej meczów w historii klubu (741), a także jest jego drugim strzelcem, ustępując tylko Cristiano Ronaldo (324), był uważany przez Pereza za najgorsze zło jakie mogło spotkać klub.

"Najgorszy jest Raul. Jest słaby, a uważa, że Real jest jego. Wykorzystuje klub i wszystko co z nim związane dla własnych korzyści. On i jego agent. To on jest winny, że Realowi idzie źle. Odszedłem między innymi przez niego" - możemy przeczytać w przytoczonych rozmowach. "To negatywny typ, niszczy Real, niszczy morale zawodników. Wszystko, by ludzie mówili: 'To z Realem jest źle, nie z Raulem'. To straszne, jak zły jest ten chłopak".

Co ciekawe, dziś Raul pełni funkcję pierwszego trenera Castilli, czyli drugiej drużyny Realu.

Przytoczone słowa Pereza mogą jednak rzucać nowe światło na okoliczności odejścia z Realu jego legendy. Wiele osób do dziś ma za złe Perezowi, że nie pożegnał odpowiednio Raula.

- Moje pożegnanie z Realem mogło być lepsze, zabrakło na to czasu - mówił później na łamach magazynu "Panenka" sam Raul.

"To nie są produkty medialne"

W opublikowanych nagraniach znajduje się jednak znacznie więcej smaczków, póki co przynajmniej z okresu "Galacticos". Nie wszyscy piłkarze byli jednak przez Pereza traktowani równie negatywnie co Raul.

"Beckham to dobry gość. Jest naprawdę ogarnięty. Zresztą jeżeli zarabia 30 milionów euro rocznie, to musi być ogarnięty. Najwięcej zarabiali Beckham i Ronaldo [brazylijski, przyp. red.]. Oni ze wszystkich źródeł zgarniali po 30 milionów rocznie. Dalej był Zidane z 25 milionami. Potem natomiast długo, długo nikt. Figo to miał jakąś reklamę zegarków w Portugalii, coś tam jeszcze, jakiś bank... nie reklamował praktycznie niczego. Resztę znaleźliśmy mu my. Audi też znaleźliśmy, żeby dać coś Raulowi i Figo. Bez tego nie mieli niczego. Raul w ogóle niczego nie sprzedaje, to nie jest produkt medialny" - krytykował podwładnych Perez.

Generalnie jednak, choć część z nich postrzegał lepiej, z przytoczonych nagrań da się odczuć sporą niechęć Pereza do piłkarzy. W jednym z fragmentów sam to zresztą przyznaje.

"Piłkarze to wielcy egoiści. Nie można na nich w ogóle liczyć. Jeśli ktoś to robi, to popełnia błąd. Zawsze cię wystawią. Osobiście mam straszne mniemanie o piłkarzach. Straszne. Widziałem różne grupy ludzi, ale nigdy takiej, jak ta piłkarzy" - nie ukrywał Perez.

To jednak zaledwie część opublikowanych nagrań. W innych Perez uderza m.in. w Sarę Carbonero, hiszpańską dziennikarkę, wieloletnią partnerkę Ikera Casillasa, czy Ginesa Carvajala, agenta Raula.

Nie ma wątpliwości, że szykują się bardzo trudne dni dla prezydenta Realu.

Czytaj także: 
Szokująca kwota dla agenta Haalanda. To się w głowie nie mieści!
Zaskakujące informacje ws. planów PSG. Chodzi o ściągnięcie Leo Messiego

Źródło artykułu: