Wszyscy ludzie prezydenta. Kto w kolejnym sezonie poprowadzi Tottenham?

PAP/EPA / Oli Scarff / Na zdjęciu: piłkarze Tottenhamu Hotspur
PAP/EPA / Oli Scarff / Na zdjęciu: piłkarze Tottenhamu Hotspur

Czy ludzie odpowiedzialni za przyszłość Tottenhamu Hotspur mają plan? Spoglądając na to, co na dystansie ostatnich kilkudziesięciu dni dzieje się w temacie nominacji menedżerskiej w klubie, można mieć ku temu poważne wątpliwości.

Przypomnijmy, że po wielkim projekcie, który w północnym Londynie miał budować sam Jose Mourinho, pozostało już tylko wspomnienie. Portugalczyk pożegnał się z posadą 19 kwietnia, tuż przed finałowym meczem Pucharu Ligi. Jego miejsce zajął tymczasowo Ryan Mason i wydawało się, że Daniel Levy ma odpowiednio dużo czasu, by znaleźć kandydata na menedżera pierwszej drużyny.

Wspomniany czas płynął jednak nieubłaganie i chociaż z podjęciem pracy w Tottenhamie łączono już wielu znanych fachowców, to w klubie nadal panuje bezkrólewie.

Spoglądając jednak na sprawę chronologicznie, posiłkując się oczywiście doniesieniami angielskich mediów, warto wspomnieć, że do posady menedżera Spurs przymierzano już takich fachowców, jak Julian Nagelsmann czy Brendan Rodgers. Pierwszy wybrał jednak ofertę Bayernu Monachium, natomiast drugi dał jasno do zrozumienia, że nie zamierza ruszać się z Leicester City.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi spełnił marzenie kibica. Nie uwierzysz, co podpisał

W dalszej kolejności zaczęto spekulować na temat możliwego powrotu do Londynu Mauricio Pochettino, ale dziś już wiadomo, że nie ma takiej możliwości. Argentyńczyk otrzymał niemal nieograniczony budżet transferowy w Paris Saint-Germain i aktualnie znajduje się w trakcie budowania we francuskiej stolicy swojego autorskiego zespołu.

Daniel Levy rozglądał się więc dalej, szukając swojej szansy w gronie szkoleniowców, których nikt nie rozważał nawet w kontekście Tottenhamu. Temat Paulo Fonseki upadł więc bardzo szybko i podobnie było z Gennaro Gattuso, którego nominacji dość stanowczo sprzeciwili się kibice. W odwodzie wciąż pozostaje z kolei bezrobotny aktualnie Antonio Conte, jednak z informacji "The Atheltic" wynika, że nie jest on specjalnie zainteresowany podejmowaniem pracy właśnie w północnym Londynie.

Ostatnim kandydatem, którego zaczęto łączyć z Kogutami jest Nuno Espirito Santo. Portugalczyk pożegnał się niedawno z Wolverhampton i obecnie może przebierać w ciekawych ofertach.

Tottenham ma więc spory problem. Mamy już bowiem końcówkę czerwca, a w klubie wciąż nie wiadomo, kto poprowadzi go w kolejnym sezonie. Start przygotowań do nowych rozgrywek zbliża się nieubłaganie i czas najwyższy się zdecydować, kto będzie dowodził statkiem przed wpłynięciem na szerokie wody Premier League w kampanii 2021/22.

Czytaj także:
Rozchwytywany jak Bartłomiej Drągowski. Polak na celowniku wielkich klubów
Allez les Bleus! Francuscy piłkarze faworytami do zgarnięcia pełnej puli

Komentarze (1)
avatar
Dżorcz Klunej
26.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I jak Kane ma się przekonać do pozostania w Tottenhamie skoro władze nie mogą znaleźć odpowiedniego trenera? Gość jest głodny trofeów, a złoty but czy tytuł najlepszego asystenta to zdecydowani Czytaj całość