Drużyny ze strefy CONMEBOL wróciły do walki w eliminacjach MŚ 2022 po trwającej od listopada przerwie. Zaplanowane na marzec mecze zostały odwołane z powodu koronawirusa. W ten sposób, choć od śmierci Diego Armando Maradony minęło blisko pół roku, mecz z Chile był pierwszym Argentyny od czasu pożegnania legendy. Albicelestes upamiętnili Diego specjalnymi koszulkami, a pierwszy gwizdek poprzedziła minuta ciszy.
Już po pierwszej połowie było 1:1, a gole strzelili wieloletni liderzy reprezentacji ze stałych fragmentów gry. Lionel Messi trafił do bramki z rzutu karnego podyktowanego za faul Guillermo Maripana na Lautaro Martinezie. Chile wyrównało za sprawą elegancko rozegranego rzutu wolnego. Piłka powędrowała w środek pola karnego do Alexisa Sancheza. 45. gola dla zespołu narodowego strzelił z bliska do pustej bramki. Albicelestes prowadzili grę przed przerwą, ale nie można było mówić o zdominowaniu La Roja.
Argentyna pozostała stroną inicjującą większą liczbę ataków również w drugiej połowie, ale Chile broniło się mądrze i nie pozwoliło na pokonanie po raz drugi Claudio Bravo. Najwięcej strzałów oddawał Lionel Messi. Raz z rzutu wolnego nadział się na interwencję bramkarza, a w drugim przypadku trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Była też próba Messiego z ruchomej piłki, lecz pozostało 1:1 do ostatniego gwizdka. La Roja zdobyli pierwszy punkt za kadencji selekcjonera Martina Lasarte.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hymn Ligi Mistrzów, oprawa, race. To mecz w Lubaniu
Urugwaj zremisował 0:0 z Paragwajem. Celestes dłużej utrzymywali się przy piłce, oddali więcej strzałów, ale to ich bramkarz Fernando Muslera zmierzył się z większą liczbą uderzeń niż Antony Silva. Celowniki Luisa Suareza czy Jonathana Rodrigueza nie były odpowiednio nastawione. Z kolei niepokonany w eliminacjach Paragwaj potwierdza aspiracje do powrotu na dużą imprezę piłkarską po ponad dekadzie.
Boliwia wygrała 3:1 z Wenezuelą głównie dzięki dubletowi doświadczonego Marcelo Martinsa Moreno. 33-latek otworzył wynik w 5. minucie, a także ustalił w 83. minucie. Dobrze zaprezentował się również Diego Bejerano, który poza zdobyciem bramki, asystował przy ostatnim golu. La Verde wygrali po raz pierwszy w eliminacjach i wyprzedzili w tabeli Wenezuelę. Szansa obu reprezentacji na niespodziewany awans pozostaje jednak mała.
Kolumbia zdobyła w 2020 roku tylko cztery punkty w czterech meczach. Eliminacje są przed półmetkiem, ale sytuacja stawała się nieprzyjemna. Los Cafeteros potrzebowali zwycięstwa w konfrontacji z rozczarowującym Peru i wykonali zadanie. Przekonującą wygraną 3:0 zawdzięczali strzałom Yerry'ego Miny, Mateusa Uribe oraz Luisa Diaza. Oba zespoły dokończyły pełny napięcia mecz w osłabieniu. Jedenastu na dziesięciu grała przez kwadrans Kolumbia i udokumentowała ten okres dwoma golami.
5. kolejka eliminacji w strefie CONMEBOL:
Argentyna - Chile 1:1 (1:1)
1:0 - Lionel Messi (k.) 24'
1:1 - Alexis Sanchez 36'
Boliwia - Wenezuela 3:1 (1:1)
1:0 - Marcelo Martins Moreno 5'
1:1 - Jhon Chancellor 26'
2:1 - Diego Bejerano 60'
3:1 - Marcelo Martins Moreno 83'
Peru - Kolumbia 0:3 (0:1)
0:1 - Yerry Mina 40'
0:2 - Mateus Uribe 49'
0:3 - Luis Diaz 55'
Tabela eliminacji w strefie CONMEBOL:
Mecze | Punkty | Gole | |
---|---|---|---|
1. Brazylia | 4 | 12 | 12:2 |
2. Argentyna | 5 | 11 | 7:3 |
3. Ekwador | 4 | 9 | 13:6 |
4. Paragwaj | 5 | 7 | 6:5 |
5. Urugwaj | 5 | 7 | 7:7 |
6. Kolumbia | 5 | 7 | 9:11 |
7. Chile | 5 | 5 | 7:7 |
8. Boliwia | 5 | 4 | 8:13 |
9. Wenezuela | 5 | 3 | 3:9 |
10. Peru | 5 | 1 | 4:13 |
Czytaj także: Bez liderów i błysku. Słowacja nie postraszyła Polaków
Czytaj także: Zbigniew Boniek zaskoczył swoimi typami: Mógłbym wymienić 16 faworytów Euro