Wynik tego meczu był sprawą drugorzędną, bo tak naprawdę cały Dortmund żył jednym - ostatnim meczem Łukasza Piszczka w barwach Borussii Dortmund. Polak był kapitanem BVB w starciu z Bayerem 04 Leverkusen, kibice przygotowali dla niego wyjątkową oprawę na trybunach. W powietrzu dało się wyczuć, że spotkanie ma inny niż zwykle ciężar gatunkowy.
Goście nie grali już o nic, ponieważ nie było matematycznej możliwości, by zajęli inne miejsce w tabeli niż szóste. Borussia natomiast musiała wygrać, by przypieczętować zdobycie brązowego medalu.
Samo spotkanie nie stało na wybitnym poziomie, aczkolwiek i tak zobaczyliśmy parę efektownych akcji. W jednej z pierwszych po świetnym podaniu Reiniera Jesusa w dobrej sytuacji znalazł się Erling Haaland i bez problemu dał Borussii prowadzenie. Później do głosu doszli goście, którzy rozkręcali się z minuty na minutę, a znakomite zawody rozgrywał Karim Bellarabi, z którym obrońcy BVB nie za bardzo mogli sobie poradzić. Jego problem polegał jednak na tym, że koledzy nie potrafili wykorzystywać stworzonych im sytuacji i - na dobrą sprawę - pozbawili Niemca przynajmniej dwóch asyst.
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz podsumowuje sezon w wykonaniu Legii Warszawa. "Przewaga nad rywalami była bardzo zdecydowana"
Piszczek zagrał poprawnie, ustrzegł się błędów, a poza tym na początku połowy oddał niecelny strzał głową z około szesnastu metrów. Boisko opuścił w 75. minucie, a koledzy z drużyny przygotowali mu szpaler, gdy udawał się na ławkę rezerwowych. Polakowi towarzyszyły niezwykłe emocje, w oczach pojawiły się łzy. Skończyła się piękna historia. Można jedynie żałować, że stało się to w czasach pandemii i przy pustych trybunach.
Niemniej, Borussia wygrała ostatecznie 3:1. Drugiego gola strzelił bezpośrednio z rzutu wolnego Marco Reus. Nie był to strzał mocny, ani nie wiadomo jak precyzyjny. Raczej sprytny, blisko środka bramki, natomiast Lukas Hradecky był zasłonięty i w zasadzie nie miał jak zareagować. Prowadzenie podwyższył Haaland, który wykorzystał koszmarny błąd Wendella, a w samej końcówce wynik ustalił dopiero co wprowadzony na boisko Lars Bender, pewnie wykorzystując rzut karny.
Borussia Dortmund - Bayer 04 Leverkusen 3:1 (1:0)
1:0 Erling Haaland 5'
2:0 Marco Reus 51'
3:0 Erling Haaland 84'
3:1 Lars Bender (k.) 89'
Składy:
Borussia: Roman Burki - Łukasz Piszczek (75' Felix Passlack), Manuel Akanji (63' Mats Hummels), Emre Can, Nico Schulz - Julian Brandt, Mahmoud Dahoud (46' Jude Bellingham), Thomas Delaney, Marco Reus (63' Jadon Sancho), Reinier Jesus (79' Giovanni Reyna) - Erling Haaland.
Bayer: Lukas Hradecky - Jonathan Tah, Aleksandar Dragović, Sven Bender (89' Lars Bender), Wendell - Karim Bellarabi (73' Moussa Diaby), Kerem Demirbay, Charles Aranguiz (89' Julian Baumgartlinger), Florian Wirtz (66' Patrik Schick), Demarai Gray - Paulinho (66' Emrehan Gedikli).
Sędzia: Manuel Graefe.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bayern Monachium | 34 | 24 | 6 | 4 | 99:44 | 78 |
2 | RB Lipsk | 34 | 19 | 8 | 7 | 60:32 | 65 |
3 | Borussia Dortmund | 34 | 20 | 4 | 10 | 75:46 | 64 |
4 | VfL Wolfsburg | 34 | 17 | 10 | 7 | 61:37 | 61 |
5 | Eintracht Frankfurt | 34 | 16 | 12 | 6 | 69:53 | 60 |
6 | Bayer 04 Leverkusen | 34 | 14 | 10 | 10 | 53:39 | 52 |
7 | 1.FC Union Berlin | 34 | 12 | 14 | 8 | 50:43 | 50 |
8 | Borussia M'gladbach | 34 | 13 | 10 | 11 | 64:56 | 49 |
9 | VfB Stuttgart | 34 | 12 | 9 | 13 | 56:55 | 45 |
10 | SC Freiburg | 34 | 12 | 9 | 13 | 52:52 | 45 |
11 | TSG 1899 Hoffenheim | 34 | 11 | 10 | 13 | 52:54 | 43 |
12 | 1.FSV Mainz 05 | 34 | 10 | 9 | 15 | 39:56 | 39 |
13 | FC Augsburg | 34 | 10 | 6 | 18 | 36:54 | 36 |
14 | Hertha Berlin | 34 | 8 | 11 | 15 | 41:52 | 35 |
15 | Arminia Bielefeld | 34 | 9 | 8 | 17 | 26:52 | 35 |
16 | 1.FC Koeln | 34 | 8 | 9 | 17 | 34:60 | 33 |
17 | Werder Brema | 34 | 7 | 10 | 17 | 36:57 | 31 |
18 | Schalke 04 Gelsenkirchen | 34 | 3 | 7 | 24 | 25:86 | 16 |
CZYTAJ TAKŻE:
Były dyrektor reprezentacji Polski wskazuje błędy Paulo Sousy. Ale go wypunktował!
Wielkie emocje w Tychach. Bruk-Bet Termalica wykonała olbrzymi krok w kierunku awansu