Po niedzielnym meczu Legii Warszawa z Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:0) feta kibiców przeniosła się w rejon pomnika Syrenki na bulwarach. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, tam policjanci wylegitymowali ponad 270 osób i zatrzymali 16 z nich.
Mandatami ukarani zostali także członkowie drużyny Legii. Prawdopodobnie chodzi o odpalane przez nich race podczas mistrzowskiej fety. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, nadkom. Sylwester Marczak, przyznał, że policjanci patrolowali okolice stadionu i Starego Miasta.
Przy pomniku Syrenki kibice użyli pirotechniki, co spowodowało duże zadymienie. Konieczne było wstrzymanie ruchu na Moście Świętokrzyskim. Gdy autobus z piłkarzami odjechał, fani zaczęli się rozchodzić, ale na miejscu została grupa chuliganów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prawdziwy popis gwiazdy Realu Madryt. Wow!
- Podjęliśmy wobec nich zdecydowane działania. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci pałek służbowych, gazu, siły fizycznej jak również kajdanek - powiedział Marczak.
Czynności z zatrzymanymi trwają, a w pięciu przypadkach są realizowane w trybie przyspieszonym. Podczas niedzielnych działań sześciu policjantów doznało urazów.
Czytaj także:
Jakub Błaszczykowski odpowiada Zbigniewowi Bońkowi: Dorabianie ideologii nie ma sensu
Niemiecki ekspert zszokował swoimi słowami! Chodzi o Roberta Lewandowskiego i jego rekord