[tag=708]
SSC Napoli[/tag] trzeci raz z rzędu zdobyło komplet punktów w Serie A. Dzięki temu wciąż ma duże szanse na awans do nowej edycji Ligi Mistrzów. W niedzielę podopieczni Gennaro Gattuso pokonali na wyjeździe Fiorentinę 2:0.
W pierwszym składzie tradycyjnie znalazł się Piotr Zieliński. Nawet strzelił gola, ale... władze ligi uznały, że było to samobójcze trafienie Lorenzo Venutiego. Nie zmienia to jednak faktu, że włoskie media doceniają wkład "Ziela" w zwycięstwo.
"Jego bramka (uznana ostatecznie za gola samobójczego) może dać awans do Ligi Mistrzów. Do tego momentu mecz był otwarty, a Napoli miało powody do obaw" - pisze tuttomercatoweb.com, które Polakowi przyznało ocenę 7.
Noty Zielińskiego wahają się właśnie między 6,5, a 7. Można trafić na opinie, że przez większą część spotkania niczym szczególnym się nie wyróżniał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety też potrafią grać w piłkę. Ale bramka!
"Jego wysiłek, aby być widocznym pomiędzy liniami, został nagrodzony, przy golu, który został zapisany jako samobójczy. Tak naprawdę nie miał zbyt wiele miejsca dla siebie, więc przez dużą część meczu był niewidoczny" - pisze tuttonapoli.net (ocena 6,5).
Z kolei inna włoska strona internetowa twierdzi, że pierwsza połowa w wykonaniu reprezentanta Polski była przeciętna. Po zmianie stron oglądaliśmy jednak innego piłkarza.
"Szczególnie w drugiej połowie przyjemność sprawiało oglądanie jego gry. Diametralnie zmienił swój styl. To właśnie on strzelił drugiego gola, mimo że władze ligi zapisały go jako samobójcze trafienie" - pisze calcionapoli1926.it (ocena 7).
Neapolitańczykom do końca sezonu pozostało jedno spotkanie. Jeżeli za tydzień ograją Hellas Werona, to będą pewni awansu do Ligi Mistrzów.
Serie A. Radość trwała krótko. Piotr Zieliński "pozbawiony" bramki >>
Serie A: Benevento Calcio trafione w doliczonym czasie. Został cień nadziei >>