Meczem z SC Freiburg Robert Lewandowski zapisał się w historii Bundesligi. Polak w 26. minucie otworzył wynik meczu, co dało mu już 40. trafienie w obecnym sezonie ligi niemieckiej. W ten sposób zrównał się z legendarnym wynikiem Gerda Muellera z sezonu 1971/1971 (więcej o pogoni Lewandowskiego za tym rekordem TUTAJ).
Ten historyczny wynik został od razu dostrzeżony przez cały piłkarski świat. Jednak przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to w jakim tonie o rekordzie Polaka wypowiadają się koledzy z Bayernu Monachium.
W pomeczowej wypowiedzi z podziwy wyjść nie mógł Thomas Mueller. - To wspaniałe osiągnięcie. Jednak najbardziej szalone w Lewandowskim jest to, że strzelanie ogromu goli jest dla niego normalne. Nigdy jeszcze nie zdobył 40 bramek w sezonie ligowym, ale w ostatnich latach już pokazał, że potrafi to robić - powiedział z uznaniem Niemiec.
Thomas Mueller docenił również fakt, że polski napastnik po strzeleniu bramki oddał hołd innej legendzie Bawarczyków. - Bez Gerda Muellera klub nie byłby tam, gdzie jest dzisiaj. Ciągle doceniamy to co dla nas zrobił - podsumował najlepszy asystent Bayernu Monachium w obecnych rozgrywkach (więcej o pięknym geście Roberta Lewandowskiego można znaleźć TUTAJ).
Zobacz także: Kryszałowicz w szoku po wyniku Lewandowskiego
Zobacz także: Lewandowski ze szczerym wyznaniem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prawdziwy popis gwiazdy Realu Madryt. Wow!