Po porażce 2:6 na Old Trafford drużyna z Rzymu jest pewniakiem do odpadnięcia w półfinale Ligi Europy. W pierwszej połowie AS Roma zagrała mądrze i dała swoim kibicom nadzieję na to, że dwumecz pozostanie emocjonujący do ostatnich minut. Po przerwie została jednak zmieciona z boiska przede wszystkim przez wściekle atakujących Edinsona Cavaniego i Bruno Fernandesa.
- Nie mogę kłamać, trzeba był realistą. Nie będzie łatwo wygrać z Manchesterem United 4:0. Nie ma jednak w piłce rzeczy niemożliwych, więc trzeba wierzyć do końca. Na początek chcemy po prostu wygrać w rewanżu. Obiecuję, że będziemy walczyć do końca - mówi na konferencji prasowej trener Paulo Fonseca.
Między meczami z Manchesterem United klub z Rzymu poinformował o zmianie szkoleniowca. Po zakończeniu sezonu obowiązki Paulo Fonseci przejmie jego rodak Jose Mourinho. Obecny trener ma przed sobą ostatnie pojedynki na ławce Giallorossich, między innymi czwartkowy z wiceliderem Premier League oraz derby Rzymu.
- Profesjonalizm jest dla mnie świętą wartością. Nadszedł czas, żeby pójść innymi drogami i to normalne, ale czuję się w Rzymie tak samo dobrze jak w dniu, kiedy do niego przyjechałem. Jestem zmotywowany i dam z siebie wszystko do ostatniego dnia - zapewnia Fonseca. - Wszyscy wiedzą, że Mourinho jest doskonałym szkoleniowcem i jestem przekonany, że wykona w Romie świetną pracę - dodaje.
Mecz na Stadio Olimpico rozpocznie się w czwartek o godzinie 21.
Czytaj także: Beznadziejna gra Juventusu. Uratował go Cristiano Ronaldo
Czytaj także: Sampdoria "kopnęła" leżącego. Pewny Bartosz Bereszyński
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"