Początek obecnego sezonu był dla Legii Warszawa pasmem niepowodzeń. Zespół szybko odpadł z walki o europejskie puchary, co stratą posady przypłacił Aleksandar Vuković. Jego następcą został Czesław Michniewicz, który początkowo pracę w Legii łączył z obowiązkami selekcjonera reprezentacji Polski U-21.
Kamil Kosowski uważa, że Michniewicz szybko złapał dobry kontakt z drużyną i to był jeden z kluczy do mistrzostwa Polski, które Legia może sobie zapewnić w najbliższej kolejce. Stołeczny klub ma 9 punktów przewagi nad Pogonią Szczecin i 10 "oczek" zaliczki nad Rakowem Częstochowa, który ma rozegrany o jeden mecz mniej.
Nie tylko dobra atmosfera w zespole była ważnym elementem, który poniósł do sukcesów. Kosowski jest zdania, że pomogła w tym zmiana taktyki. "W jednym z meczów z konieczności postawił na grę z trójką środkowych obrońców i to zaskoczyło. Według mnie to był przełomowy moment tego sezonu" - pisze w felietonie Kosowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
Wyróżnił on "stworzonych do gry na wahadle" Filipa Mladenovicia i Josipa Juranovicia, najlepszego strzelca całej PKO Ekstraklasy Tomasa Pekharta oraz pomocników Bartosza Kapustkę i Luquinhasa.
W nowym sezonie Legia znów stanie do walki o awans do fazy grupowej europejskich pucharów. Zdaniem Kosowskiego, na Ligę Mistrzów nie ma szans i mistrz Polski powinien skupić się na rywalizacji w Lidze Europy. Powodzenie tej misji zależy jednak od składu, jakim dysponować będzie Legia.
"Sprawą otwartą pozostaje skład, w jakim Legia przystąpi do eliminacji. Mladenović i Juranović to łakomy kąsek dla zachodnich klubów. Podobnie Pekhart. Mistrzom Polski nie będzie łatwo. Po niepowodzeniach z ostatnich lat zespołu z naszego kraju nie wzbudzają strachu u rywali z Cypru, Grecji, Belgii, Czech czy Holandii. Zespoły z tych krajów będą zadowolone, jeśli trafią na ekipę z Polski i oby nie były już tak zadowolone po meczach z naszymi drużynami" - dodaje Kosowski.
Czytaj także:
Zaskakujący ruch TVP względem Szpakowskiego, Borka i Laskowskiego
Podolski: Powołanie Superligi? W tym przypadku muszę użyć bardzo mocnych słów!