Rafał Musioł - dziennikarz "Dziennika Zachodniego" - poinformował na Twitterze o skandalicznych wydarzeniach do jakich doszło pod stadionem GKS-u Tychy. Dość liczna grupa sympatyków tego klubu złamała zakaz zgromadzeń wprowadzony w związku z pandemią koronawirusa. A potem było już tylko gorzej...
Sytuacja bardzo szybko wymknęła się spod kontroli. Fani GKS-u spotkali pod stadionem dość dużą liczbę policjantów. No i zaczęło się. Czarny dym, race, śpiewy, atak na policję, w końcu chaos i gonitwy po pobliskim parku.
ZOBACZ.
Na boisku @GKSTychy1971 prowadzi z @1910radomiak, ale pod stadionem jest gorąco. Urodziny klubu zamieniają się w gonitwy kibiców i @PolicjaSlaska. Mamy już film i zdjęcia z @MiastoTychy https://t.co/qlSU4oRv7s
— Rafał Musioł (@rafal_musiol) April 20, 2021
Dlaczego kibice GKS-u w ogóle pojawili się pod stadionem? Otóż spotkanie z Radomiakiem Radom (gospodarze wygrali 1:0) było punktem kulminacyjnym obchodów jubileuszu 50-lecia tyskiego klubu.
Klubu, którego największymi sukcesami było wicemistrzostwo Polski czy 1/32 finału Pucharu UEFA. To jeżeli chodzi o sekcję piłkarską. O wiele większe sukcesy mają na swoim koncie hokeiści (m.in pięć razy mistrzostwo Polski).
Nie można również zapomnieć o sekcji lekkoatletycznej. Głównie za sprawą Lucyny Langer-Kałek, która podczas IO w Moskwie zdobyła brązowy medal w biegu na 100 m przez płotki. Była również dwukrotną mistrzynią Europy.
Czytaj także: Pierwszoligowy piłkarz nie gryzł się w język. "Profanacja piłki nożnej" >>
Czytaj także: CBŚP rozbiło gang pseudokibiców z Poznania. Pięć osób trafiło do aresztu >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!