Derbowe starcia pomiędzy 1.FC Unionem i Herthą rozpalają kibiców obu drużyn do czerwoności. W tym sezonie ze względu na obostrzenia wynikające z pandemii koronawirusa, kibice w Niemczech nie mogą pojawiać się na stadionach. To jednak nie przeszkodziło fanom Unionu wesprzeć swojej ukochanej drużyny.
Jak donosi agencja dpa, przed Stadionem przy starej leśniczówce zgromadzili się kibice Unionu, którzy wraz z rozpoczęciem spotkania zaczęli odpalać fajerwerki i rakietnice. "Pokaz" trwał około trzy minuty.
Fajerwerki odpalane były zarówno zza stadionu, jak i z trybuny znajdującej się od strony lasu. To właśnie tam na meczach stoją najbardziej zagorzali fani Unionu. Najwyraźniej pirotechnikę zaczęto odpalać z wnętrza stadionu, a konkretnie z dachu baru z przekąskami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera
Szybko sprawą zajęła się służba porządkowa, która sprawdziła skąd odpalane są fajerwerki, a także skontrolowała inne bary z przekąskami i dach stadionu. Doszło nawet do pożaru, który szybko został opanowany.
W tym sezonie lepiej w Bundeslidze radzi sobie Union, który ma nawet szansę na to, by zakwalifikować się do europejskich pucharów. Przed starciem z derbowym rywalem Union miał na swoim koncie 38 "oczek". Hertha, która miała walczyć o czołowe lokaty, musi skupić się na utrzymaniu w Bundeslidze. Obecnie zespół Krzysztofa Piątka zajmuje piętnaste miejsce i ma tylko punkt zaliczki nad strefą spadkową.
Czytaj także:
Cichy bohater Legii mógł nie trafić na Ł3. Zaporowa cena Hajduka i inne oferty
Arkadiusz Milik na celowniku utytułowanego klubu. Polak wróci do Serie A?!