Mimo iż wydawało się, że poprzedni szkoleniowiec Cracovii, Artur Płatek utrzyma swoją posadę, w środku tygodnia okazało się, że zastąpi go doświadczony i utytułowany szkoleniowiec Orest Lenczyk. Byłemu trenerowi PGE GKS Bełchatów już w pierwszym spotkaniu przyjdzie zagrać na ciężkim terenie przy Łazienkowskiej. Ze swoim poprzednim zespołem potrafił tu nawet zwyciężać, ale w sobotę się na to nie zanosi. Wątpliwe by w kilka dni zmienił oblicze gry Pasów. Mecz ten oprócz widowiska na murawie będzie też ciekawym pojedynkiem na ławce trenerskiej między dwoma trenerami reprezentującymi różne grupy polskich szkoleniowców.
Dla trenera Legii Jana Urbana najlepszą wiadomością przed rywalizacją z Cracovią jest powrót do gry byłego gracza tego zespołu, Piotra Gizy. Pomocnik Wojskowych odkąd przeniósł się do Warszawy, zdążył napsuć sporo krwi swoim byłym kolegom, zdobywając bramki w obydwu ostatnich pojedynkach tych ekip. W poprzedniej kolejce pauzował, ale po wyleczeniu lekkiego urazu, również w zbliżającym się meczu powinien być czołową postacią swojego zespołu.
W pierwszych dwóch kolejkach sobotni rywale zaprezentowali się zgoła odmiennie. Legia wygrała dwa spotkania, a Cracovia oba przegrała. W pierwszej kolejce podopieczni Jana Urbana rozbili KGHM Zagłębie Lubin, a w drugiej poradzili sobie z Arką Gdynia. Z kolei Pasy nie sprostały Śląskowi Wrocław i zanotowały blamaż, przegrywając u siebie z Lechią Gdańsk 2:6. Ten wynik ostatecznie zadecydował o zakończeniu współpracy z trenerem Płatkiem. Choć tak naprawdę były już trener krakowskiego klubu może być trochę usprawiedliwiony. W końcu jego piłkarze zaraz po zakończeniu ubiegłego sezonu długo czekali na decyzję, czy zagrają w barażach, czy też utrzymają się w ekstraklasie bez konieczności rozgrywania kolejnych spotkań. Ostatecznie stanęło na tym drugim, ale opóźniło to ich urlopy, oraz skomplikowało przygotowania do nowych rozgrywek. Ten fakt mógł wskazywać na słaby początek ligi, który jak się później okazało, stał się faktem.
Legia ostatni mecz przy Łazienkowskiej zagrała w zeszłotygodniowy czwartek, kiedy nie sprostała duńskiemu Broendby i pożegnała się z europejskimi pucharami. Na tamtym spotkaniu, mimo przygotowania oprawy, na trybunach zabrakło ciekawej choreografii. Na wniesienie potrzebnych do tego akcesoriów zgody nie wyrazili warszawscy działacze. Obecnie, po wejściu w życie uchwały w sprawie wnoszenia flag i innych przedmiotów, kibice muszą sygnalizować chęć wnoszenia kibicowskich atrybutów na długo przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Jak donosi portal LegiaLive!, przed spotkaniem z Cracovią takie kroki przez fanów Legii zostały poczynione i najprawdopodobniej w sobotę na trybunach znów będzie głośno i kolorowo.
Do tej pory w lidze oba zespoły spotkały się 54 razy, z czego po 28 meczach z murawy jako wygrani schodzili piłkarze Legii. Zawodnikom Pasów ta sztuka udała się szesnastokrotnie. Stosunek bramek to 94:71 dla warszawiaków. Jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko spotkania w Warszawie, Wojskowi na 27 rozegranych gier wygrali 16, a przegrali 4. W ostatnich siedmiu ligowych meczach Legia wygrała aż sześć, strzelając przy tym 18 goli.
Legia Warszawa - Cracovia Kraków / sob 15.08.2009 godz. 19:15
Przewidywane składy:
Legia Warszawa: Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Szala, Komorowski, Szałachowski, Iwański, Giza, Rybus, Roger, Mięciel.
Cracovia Kraków: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Tupalski, Derbich, Pawlusiński, Baran, Kłus, Sasin, Ślusarski, Witkowski.
Sędzia: Robert Małek (Zabrze)
Wyślij SMS o treści SF CRACOVIA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Cracovia Kraków
Wyślij SMS o treści SF CRACOVIA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT