[tag=39062]
Timo Werner[/tag] miał być wielkim wzmocnieniem Chelsea. Reprezentant Niemiec przychodził na Stamford Bridge w roli gwiazdy Bundesligi, z zamiarem szybkiego osiągnięcia tego poziomu także w Premier League.
Pierwsze pół roku było dla 25-latka jednak mocno rozczarowujące. Wprawdzie Werner strzelił 10 bramek, jednak rozłożył to na wszystkie rozgrywki. Na dodatek zanotował kilka spektakularnych pudeł, marnując wymarzone sytuacje.
Thomas Tuchel, który kilka tygodni temu przejął The Blues, stoi jednak murem za swoim rodakiem. Na konferencji przed spotkaniem Ligi Mistrzów z Atletico Madryt menedżer wyśmiał dziennikarzy, za podawanie informacji o rzekomym odejściu Wernera.
- Przestańcie czytać te bzdury. Tym, którzy rozsiewają takie newsy, radziłbym zajęcie się czymś innym. Timo nie przejmuje się żadną krytyką, nie ma powodów do frustracji - ogłosił.
W ostatniej kolejce Premier League Chelsea tylko zremisowała z Leeds United 0:0 i w tabeli zajmuje czwarte miejsce (WIĘCEJ TUTAJ).
Jest jednak bliska awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W środę będzie bronić zaliczki z pierwszego meczu z Atletico Madryt (1:0).
Wielka wymiana gwiazd? Czytaj więcej--->>>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!
