Atletico Madryt niespodziewanie zaledwie zremisowało 0:0 z Getafe CF. Jeżeli w poniedziałek swój mecz z SD Huesca wygra FC Barcelona, wówczas zbliży się do lidera na cztery punkty.
- Pierwsza połowa nie była dobra, gra się nie kleiła, nie było dobrych przejść. W drugiej zespół się poprawił i na koniec mieliśmy większe szanse na wygraną - mówił Diego Simeone na pomeczowej konferencji.
Wszystko wskazuje na to, że walka o mistrzostwo Hiszpanii rozstrzygnie się pomiędzy trzema klubami. W grupie pościgowej znajdują się Real Madryt i FC Barcelona. Szczególnie imponująca jest postawa zespołu Ronalda Koemana, który w lidze nie przegrał od 5 grudnia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu
- Uważam, że drużyna gra dobrze, potrzeba więcej spokoju. To trudny sezon. Real Madryt i FC Barcelona nie przegrają od tego momentu już żadnego meczu do końca sezonu. Nie możemy pozwolić, aby się do nas zbliżyli - zapowiedział trener.
Simeone podkreślił, że jego zespół czuje presję - przez prawie cały sezon znajduje się na czele tabeli. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze jedenaście meczów.
- Barcelona ma sportową złość, w Paryżu widzieli, że mogą wygrać. Mają nowego prezydenta i entuzjazm, a Realowi zawsze udaje się punktować. Staramy się krok po kroku kontynuować naszą drogę. Mamy świadomość tego, w jakiej sytuacji jesteśmy - zakończył.
Czytaj także:
- Szykuje się powrót kibiców na stadiony. W Wielkiej Brytanii przeprowadzą ważny test
- Ralf Rangnick wróci do byłego klubu? Miałby odbudować drużynę