Liga Mistrzów. Klasyfikacja strzelców. Erling Haaland odskoczył Robertowi Lewandowskiemu

PAP/EPA / LARS BARON / Na zdjęciu: Erling Haaland cieszy się z gola
PAP/EPA / LARS BARON / Na zdjęciu: Erling Haaland cieszy się z gola

Erling Haaland jest bezkonkurencyjny w bieżącej edycji Ligi Mistrzów. Norweski napastnik poprawił swój dorobek bramkowy, jego przewaga nad Robertem Lewandowskim jest coraz większa.

Borussia Dortmund zremisowała 2:2 Sevillą i zameldowała się w ćwierćfinale europejskich rozgrywek. Awans drużyny Edina Terzicia przypieczętował Erling Haaland. W 35. minucie precyzyjnie dograł Marco Reus, a następnie utalentowany napastnik bez żadnego problemu umieścił piłkę w siatce. Na początku drugiej połowy wykorzystał rzut karny i w ten sposób skompletował dublet.

Bez wątpienia każdy trener chciałby mieć u siebie takiego snajpera, jak Haaland. Jego bilans jest doprawdy imponujący. Wystarczy przypomnieć, że w sezonie 2020/21 20-latek łącznie zdobył już 31 bramek.

Tylko na poziomie Ligi Mistrzów piłkarz Borussii wystąpił w 6 meczach, zapisał na swoim koncie 10 trafień i zanotował 1 asystę. Haaland ma ogromną przewagę nad rywalami w klasyfikacji strzelców.

Za plecami gracza BVB są Neymar, Alvaro Morata, Marcus Rashford i Olivier Giroud (6 goli). We wtorek do tego grona dołączył Youssef En-Nesyri, który dwukrotnie pokonał Marwina Hitza. Robert Lewandowski do tej pory 4 razy wpisał się na listę strzelców. Być może Polak za tydzień zacznie odrabiać straty do lidera. W środę (17 marca) Bayern Monachium podejmie Lazio Rzym.

Czołówka klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów

GoleZawodnikKlub
10 Erling Haaland Borussia Dortmund
6 Neymar Paris Saint-Germain
Alvaro Morata Juventus FC
Marcus Rashford Manchester United
Olivier Giroud Chelsea FC
Youssef En-Nesyri Sevilla FC
...
4 Robert Lewandowski Bayern Monachium

Czytaj także:
Liga Mistrzów. "Nie ma rzeczy niemożliwych". Ronald Koeman wierzy w awans
Massimiliano Allegri wróci do pracy? Zaskakujący kierunek

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu

Źródło artykułu: