Serie A: Cristiano Ronaldo odgryzł się Romelu Lukaku. Lider załatwił punkty Juventusowi

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Cristiano Ronaldo cieszy się z kolegami z bramki
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Cristiano Ronaldo cieszy się z kolegami z bramki

Cristiano Ronaldo jest na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców ligi włoskiej. Portugalczyk strzelił dwa gole w wygranym 3:0 meczu z FC Crotone i wyprzedził Romelu Lukaku. Trzy uderzenia oddał Arkadiusz Reca, ale nie zaszkodził Juventusowi.

Podopieczni Andrei Pirlo poprawili sobie samopoczucie po porażkach 0:1 z Napoli i 1:2 z FC Porto. Juventus FC poniósł je, kiedy już wydawało się, że wraca do regularnego zwyciężania i zaczął grać jak przystało na mistrza Włoch. W poniedziałek mierzył się z ostatnim zespołem w tabeli, który punktuje na wyjazdach najgorzej w pięciu najlepszych ligach w Europie. Trudno było liczyć w tym meczu na inny wynik niż zwycięstwo Juventusu.

FC Crotone rozpoczęło mecz w ustawieniu z czterema obrońcami w linii. Arkadiusz Reca przeniósł się w tej sytuacji na lewe skrzydło, co oznaczało, że miał za sobą Sebastiano Luperto i więcej zadań w ataku niż w obronie. Przed przerwą Polak miał dwie szanse na strzelenie gola. Bezkarnie wyprzedzał w polu karnym Danilo, ale po dośrodkowaniach nie przymierzył ani stopą, ani głową w bramkę Gianluigiego Buffona.

Legendarny bramkarz Juventusu grał zamiast Wojciecha Szczęsnego. Polak miał na ławce nietypowe towarzystwo. Poza Federico Bernardeschim i Alvaro Moratą nie było na niej doświadczonego zawodnika z pola. Stara Dama boryka się z problemami kadrowymi i w poniedziałek nie mogła liczyć między innymi na Giorgio Chielliniego, Leonardo Bonucciego, Arthura Melo, Juana Cuadrado i Paulo Dybalę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

Na szczęście dla Juventusu na boisku był Cristiano Ronaldo. Dzięki strzałom Portugalczyka gospodarze prowadzili 2:0 po pierwszej połowie. Przymierzył on do bramki głową po wrzutkach Alexa Sandro i Aarona Ramseya. Przy pierwszym trafieniu nie pomógł w obronie Arkadiusz Reca, który dał się wyprzedzić Cristiano Ronaldo. Przez dwa kwadranse Bianconerim atakowanie wychodziło topornie, ale ich lider załatwił im komplet punktów.

Portugalczyk jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców ligi. Na jego koncie jest 18 goli w Serie A i wyprzedził Romelu Lukaku. W Serie A nie ma już klubu, do którego bramki nie przymierzył Cristiano Ronaldo. W pięciu topowych ligach w Europie zranił 78 przeciwników. W XXI wieku więcej - 79 "ofiar" ma tylko Zlatan Ibrahimović.

W 62. minucie było pierwsze uderzenie celne FC Crotone, a oddał je Arkadiusz Reca. Nie była to próba trudna do powstrzymania dla Gianluigiego Buffona, ale chociaż były reprezentant Włoch rozgrzał się. W 67. minucie Reca zszedł z boiska, a było to chwilę po golu na 3:0 Westona McKenniego. Pomocnik dobił strzał Matthijsa de Ligta po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Tak ustalił wynik generalnie jednostronnego meczu i został najskuteczniejszym Amerykaninem w jednym sezonie Serie A.

Juventus FC - FC Crotone 3:0 (2:0)
1:0 - Cristiano Ronaldo 38'
2:0 - Cristiano Ronaldo 45'
3:0 - Weston McKennie 66'

Składy:

Juventus: Gianluigi Buffon - Danilo, Merih Demiral, Matthijs De Ligt, Alex Sandro (86' Gianluca Frabotta) - Federico Chiesa (86' Alessandro Di Pardo), Rodrigo Bentancur (70' Nicolo Fagioli), Aaron Ramsey (76' Federico Bernardeschi), Weston McKennie - Dejan Kulusevski (76' Alvaro Morata), Cristiano Ronaldo

Crotone: Alex Cordaz - Pedro Pereira, Lisandro Magallan, Vladimir Golemic, Sebastiano Luperto (46' Luca Marrone) - Salvatore Molina (71' Niccolo Zanellato), Milos Vulić - Junior Messias, Adam Ounas (72' Simeon Nwankwo), Arkadiusz Reca (67' Andrea Rispoli) - Samuel Di Carmine (76' Emmanuel Riviere)

Żółte kartki: Ramsey, Danilo, Frabotta (Juventus) oraz Marrone (Crotone)

Sędzia: Valerio Marini

Czytaj także: Łukasz Skorupski był pod ostrzałem. Ostry faul utrudnił wieczór Polakowi

Czytaj także: Lazio nie zawiodło przed starciem z Bayernem Monachium

Komentarze (1)
avatar
Dżorcz Klunej
22.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i takiego CR7 to chce się oglądać, a nie takiego apatycznego jak z Porto.