27-letni zawodnik jest oskarżony o przyjęcie pieniędzy w zamian za wymuszenie żółtej kartki. Przypomnijmy, że w maju 2019 roku Paweł Cibicki wybił piłkę poza boisko, za co otrzymał żółtą kartkę. Według ustaleń prokuratury było to celowe działanie, za które zawodnik IF Elfsborg miał otrzymać 300 tys. koron szwedzkich.
Jak informowaliśmy kilka dni temu, Paweł Cibicki został zawieszony przez Szwedów do czasu wyjaśnienia sprawy karnej dotyczącej "match-fixingu".
"Orzeczony przez szwedzką Komisję Dyscyplinarną nakaz tymczasowego zawieszenia zawodnika w meczach piłkarskich oraz wszelkiej aktywności sportowej do czasu zakończenia sprawy karnej dotyczącej match-fixingu, nie obejmuje aktywności sportowych na terenie Polski" - przekazał Rzecznik Dyscypliny Adam Gilarski.
ZOBACZ WIDEO: Zaszczepieni kibice wejdą na stadiony? Ryszard Czarnecki wskazał możliwy termin
To jednak nie koniec problemów piłkarza. Szwedzkie media informują, że sprawą Cibickiego zajęła się FIFA, która zamierza ukarać go dyskwalifikacją nawet na dwa lata.
- Nie można grać w piłkę nożną nawet poza Szwecją, jeśli prawnie zostanie to zabronione. I do tego chcemy doprowadzić, bo uważamy te działania za przestępstwo - przyznała prawniczka szwedzkiego związku, Christine Stridsberg.
Paweł Cibicki rozegrał w tym sezonie 5 meczów (4 w PKO Ekstraklasie i 1 w Pucharze Polski). Po raz ostatni pojawił się na boisku 19 września.
Zobacz także: Andrzej Iwan: Nie chcę zepsuć tej szansy, mam dobre oko, mogę pomóc Wiśle
Zobacz także: I po kryzysie. Marcelo Bielsa skomentował formę Mateusza Klicha
Czy Paweł Cibicki powinien zostać zdyskwalifikowany na dwa lata? 
