W szlagierze Premier League Liverpool FC został zdeklasowany przez Manchester City. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 1:4, a wszystkie bramki padły w drugiej połowie.
- Oczywiste jest, że to nie był nasz dzień. Chciałbym jednak zaznaczyć, że dobrze się prezentowaliśmy przez większą część gry. Gdybyśmy częściej tak wyglądali, to nie mielibyśmy tak dużej straty do lidera - oznajmił Juergen Klopp na antenie telewizji "Sky Sports".
- Kiedy wyrównaliśmy, wydawało się, że spotkanie może pójść w naszą stronę. Straciliśmy gole po dużych błędach. W każdym meczu jest to problem, ale w starciu z Manchesterem City to po prostu zabójstwo - dodał Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt
Meczu z "The Citizens" z pewnością nie będzie miło wspominał Alisson. Brazylijczyk zdecydowanie nie pomógł swoim kolegom. Menadżer "The Reds" w pewnym stopniu próbował usprawiedliwić swojego podopiecznego.
- Wiem, że to brzmi zabawnie, ale być może miał zimne stopy i źle trafił w piłkę w drugiej sytuacji. Alisson wielokrotnie nas ratował. Nie ma wątpliwości jednak, że dzisiaj popełnił błędy - przyznał Klopp.
Piłkarzy zespołu z Anfield czeka chwilę wytchnienia, ponieważ już wcześniej odpadli ze zmagań w Pucharze Anglii. Najbliższą szansę do rehabilitacji Liverpool będzie miał 13 lutego w starciu ligowym z Leicester City.
Czytaj także:
Premier League. Media ostro skrytykowały Alissona. "Podarował Manchesterowi City zwycięstwo"
Juergen Klopp szuka wartościowego zmiennika. Sięgnie po skrzydłowego Leeds?