Jak co półrocze można było spodziewać się tego, że ostatniego dnia okienka transferowego pojawią się kolejne kluby zainteresowane pozyskaniem Kamila Grosickiego. W poniedziałkowe popołudnie dziennikarz WP SportoweFakty Piotr Koźmiński i Mateusz Skwierawski informowali, że Polak znalazł się na celowniku Dijon FCO.
Temat narodził się w niedzielę, Francuzi byli zdeterminowani, ale kością niezgody okazały się pieniądze. Przedstawicieli Dijon nie stać było na taką pensję, czy choćby zbliżoną, jaką ma "Grosik" w Anglii.
Polak - za pomocą mediów społecznościowych - pokazał, jak wyglądały ostatnie chwile okienka transferowego. Na nagraniu widzimy końcowe odliczanie na jego telewizorze. "10, 9, 8, 7.... okienko zamknięte". Grosicki, który ma duży dystans do siebie, napisał na Instagramie: "Idę spać,jutro trening. Dobranoc"
ZOBACZ WIDEO: Prezes Ekstraklasy S.A. szacuje straty klubów przez pandemię. Padła konkretna kwota
Nagranie robi furorę w sieci. Kibice chętnie je komentują. Większość opinii dotyczy przyszłości Grosickiego w kadrze. Fani są zdania, że Polak zostając w West Bromwich Albion na kolejne miesiące tym samym przekreślił swoje szanse na wyjazd na Euro 2020.
"Dobrze że Brzeczka nie ma, mam nadzieję że Sousa nie będzie powoływał niegrających", "Czyli ławka i po Euro... No i dobrze, młodzi się pokażą, bo może być tylko lepiej", "Oj ciężko będzie o wyjazd na Euro" - piszą kibice pod wpisem Grosickiego.
Co prawda w styczniu Polak zagrał w trzech meczach WBA, ale w ostatnich dwóch spotkaniach znów zabrakło dla niego miejsca nawet na ławce rezerwowych. Jego sytuacja stała się jeszcze trudniejsza, po tym jak do zespołu dołączył Ainsley Maitland-Niles. Zawodnik został wypożyczony z Arsenalu.
Zobacz także:
Wyciekły dramatyczne wiadomości lekarza Maradony. "Wydaje się martwy"
Haaland zrobił to po raz pierwszy! Polak był tego świadkiem