Kręcina w swoim stylu o zwolnieniu Brzęczka. "Selekcjonerem zostanie..."

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Zdzisław Kręcina
WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Zdzisław Kręcina
zdjęcie autora artykułu

Były sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej jest znany ze specyficznego poczucia humoru. Nie odpuścił sobie złośliwego komentarza i teraz. W momencie, gdy Zbigniew Boniek pożegnał się z Jerzym Brzęczkiem.

Ta wiadomość zszokowała kibiców piłkarskiej reprezentacji Polski. PZPN poinformował, że rozwiązał kontrakt z Jerzym Brzęczkiem (TUTAJ więcej informacji >>). Zaskoczenie było o tyle uzasadnione, że Zbigniew Boniek jeszcze kilka tygodni temu bronił selekcjonera przed lawiną krytyki, która płynęła z każdej strony.

A teraz? Jak ustalił dziennikarz SportoweFakty.pl - Piotr Koźmiński - to właśnie prezes PZPN, jednoosobowo, podjął taką decyzję. - Z tego, co usłyszeliśmy, po gruntownej analizie Boniek doszedł jednak do wniosku, że Brzęczek nie gwarantuje progresu reprezentacji, a ten rok jest niezwykle ważny - czekają nas nie tylko finały EURO, ale i eliminacje do mundialu w 2022 roku - dowiedział się nasz portal (więcej przeczytasz pod tym LINKIEM >>).

W reakcji na informację fala komentarzy błyskawicznie popłynęła z całego kraju. Wśród tych, którzy wypowiedzieli się na temat tego zwolnienia nie zabrakło nawet Zdzisława Kręciny. Wieloletni działacz PZPN, sekretarz generalny piłkarskiej centrali, znany ze swojego specyficznego (niejednokrotnie rubasznego) poczucia humoru zamieścił na Twitterze taki wpis:

"Żadna inna, rozsądna kalkulacja nie wchodzi w grę. Kolejnym selekcjonerem reprezentacji narodowej zostanie... Z. Boniek!".

Fot. Twitter
Fot. Twitter

Oczywiście trudno dosłownie analizować wpis Kręciny. Boniek był już kiedyś selekcjonerem reprezentacji (przez niespełna sześć miesięcy, w 2002 roku) i jako prezes PZPN z pewnością nie ma takich ambicji.

Kręcina chciał raczej podkreślić, że Boniek rządzi w piłkarskiej centrali mocną ręką i sam podejmuje decyzje, bez konsultacji z zarządem. Nawet tak ważne, jak rozstanie się z selekcjonerem.

ZOBACZ WIDEO: Jan Tomaszewski komentuje zwolnienie Brzęczka. "Boniek nie wziął pod uwagę jednej rzeczy"

Źródło artykułu: