W środę awans do finału Superpucharu Hiszpanii po rzutach karnych wywalczyła FC Barcelona. Fanom piłki nożnej marzył się w decydującej potyczce hiszpański klasyk. Inne plany miał jednak skazywany na pożarcie Athletic Bilbao.
Lwy miały swój plan na to spotkanie. Zawodnicy Marcelino Garcii Torala pozwolili atakować Królewskim, sami czekali na swój moment. W 10. minucie bramkę dla mistrzów Hiszpanii mógł zdobyć Eden Hazard. Uderzenie lewą nogą zdołał odbić Unai Simon. Siedem minut później do dośrodkowania doszedł Sergio Ramos, przymierzył wprost w bramkarza.
Piłkarze z Bilbao cierpliwie czekali na swoją szansę i doczekali się jej już w 18. minucie. Źle na własnej połowie zagrywał Lucas Vazquez. Dani Garcia przejął piłkę i natychmiast podał do Raula Garcii, a ten w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza. Thibaut Courtois w sytuacji powinien zachować się dużo lepiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos bez koszulki. A w tle pada... śnieg!
Przegrywając Real nie rzucił się do ataku. Athletic spokojnie rozbijał nieliczne próby mistrzów Hiszpanii. Groźnie pod bramką Simona zrobiło się dopiero w 31. minucie. Po płaskim dograniu z prawej strony Vazqueza Marco Asensio źle trafił w piłkę.
Sześć minut później padł drugi gol. Po raz kolejny ze złej strony pokazał się Vazquez, który sfaulował Inakiego Williamsa. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Raul Garcia.
Po zmianie stron optyczna przewaga należała do Królewskich. Jednak to Athletic powinien zdobyć gola. W 54. minucie z prawej strony dogrywał Oscar de Marcos, głową z sześciu metrów uderzał Iker Muniain. Pomylił się o centymetry. W odpowiedzi cztery minuty później sprzed pola karnego tuż ponad bramką strzelił Asensio.
Piłkarze z Bilbao sporo szczęścia mieli w 62. minucie. Real w końcu przeprowadził składną akcję. Zagranie do Asensio, a ten z kilku metrów uderzył w słupek. Napastnik w czwartkowy wieczór nie miał szczęścia. W 69. minucie strzelił sprzed pola karnego, trafił jednak w poprzeczkę.
Real kontakt bramkowy złapał w 73. minucie. Po podaniu Casemiro Karim Benzema z kilku metrów pokonał Simona. Sędzia początkowo trafienia nie uznał. Dopiero po informacji VAR wskazał na środek.
Królewscy zaatakowali. Piłkarze z Bilbao zamurowali bramkę, ale w 80. minucie wyprowadzili kontrę. W sytuacji sam na sam z Courtois znalazł się Asier Villalibre, Belg zdołał ręką odbić piłkę.
Osiem minut przed końcem gola zdobył Benzema. Radość Francuza była jednak krótka. Sędzia dopatrzył się spalonego i trafienie anulował.
Real Madryt do końca szukał wyrównującej bramki, ale zmienić losów meczu nie był w stanie. Najlepszą okazję Królewscy mieli w 88. minucie, kiedy głową tuż obok słupka uderzył Ramos.
W finale Superpucharu Hiszpanii rywalem FC Barcelony będzie Athletic Bilbao.
Real Madryt - Athletic Bilbao 1:2 (0:2)
0:1 - Raul Garcia 18'
0:2 - Raul Garcia (k.) 38'
1:2 - Karim Benzema 73'
Składy:
Real Madryt: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez, Raphael Varane (46' Nacho), Sergio Ramos, Ferland Mendy - Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić (67' Fede Valverde) - Marco Asensio, Karim Benzema (88' Mariano Diaz), Eden Hazard (67' Vinicius Junior).
Athletic Bilbao: Unai Simon - Ander Capa (68' Inigo Lekue), Unai Nunez, Inigo Martinez, Mikel Balenziaga (78' Jon Morcillo) - Oscar de Marcos, Dani Garcia, Unai Vencedor (68' Mikel Vesga), Iker Muniain (71' Alex Berenguer) - Raul Garcia (79' Asier Villalibre), Inaki Williams.
Żółte kartki: Vazquez, Kroos (Real) oraz Capa, D. Garcia, Simon (Athletic).
Sędzia: Juan Martinez.
Czytaj także:
La Liga. Atletico Madryt powiększyło przewagę
La Liga. "To najlepszy bramkarz na świecie". Marc Andre Ter Stegen bohaterem Barcelony