Franciszek Smuda o sytuacji Michała Żewłakowa. "W takich przypadkach nie ma przebacz"

Agencja Gazeta / Marcin Stepien / Na zdjęciu: Franciszek Smuda
Agencja Gazeta / Marcin Stepien / Na zdjęciu: Franciszek Smuda

- W takich nie ma przebacz - powiedział trener Franciszek Smuda w rozmowie z "Super Expressem" o sytuacji Michała Żewłakowa. Szkoleniowiec przyznał, że były piłkarz zachował się nieodpowiedzialnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Wciąż nie milkną echa sytuacji, do jakiej doszło pod koniec grudnia ubiegłego roku. Przypomnijmy, że Michał Żewłakow wjechał w tył autobusu. Okazało się, że były reprezentant Polski miał 1,7 promila alkoholu.

- Michał na pewno nie jest pijakiem. Wypił kielicha i zachował się nieodpowiedzialnie, wsiadając za kierownicę - powiedział Franciszek Smuda w rozmowie z "Super Expressem".

Zdaniem 73-letniego trenera "w takich przypadkach nie ma przebacz". Podkreślił, że są szkoleniowcy, którzy darowali piłkarzom podobne wyskoki. On sam był jednak konsekwentny i karał zawodników za alkohol.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale bramka piłkarki w Chile! Tego gola można oglądać godzinami

Jednym z ukaranych był... Michał Żewłakow. W 2010 roku wraz z Arturem Borucem zostali przez Smudę wyrzuceni z reprezentacji Polski za spożywanie alkoholu na pokładzie samolotu.

- Wolałem, żeby piłkarz po wygranym meczu przy mnie wypił małe czy nawet duże piwo - wspominał Smuda. - Nie tolerowałem picia poza moimi plecami i przekraczania granic - zakończył.

Michał Żewłakow za swój wyskok został zawieszony przez Canal+ Sport, gdzie pracował jako ekspert. Zabrano mu także prawo jazdy i będzie musiał odpowiadać przed sądem.

Czytaj także:
- Serie A. Oceny Piotra Zielińskiego po kompromitacji Napoli. Jak wypadł polski pomocnik?
Transfery. PKO Ekstraklasa. Bramkarz kończy przygodę z Rakowem Częstochowa. Przeprowadzka do Turcji

Źródło artykułu: