Najpierw Neal Maupay, a następnie Lewis Dunk pokonali Łukasza Fabiańskiego w niedzielnym meczu Premier League. Gospodarze dwukrotnie gonili wynik i ostatecznie zremisowali z Brighton and Hove Albion 2:2.
Fabiański, podobnie jak reszta zespołu, otrzymał przeciętne noty za swój występ. Portal 90min.com dał mu "piątkę" (w skali 1-10). "Nie mógł nic zrobić, aby powstrzymać Brighton przed strzeleniem obu bramek. W pozostałej części meczu pewny siebie. Frustrujące popołudnie dla bramkarza" - skomentowano jego grę.
W podobnym tonie wypowiedzieli się dziennikarze football.london. "Niewiele mógł zrobić przy bramkach, ale niektóre jego wybicia były bardzo słabe" - uzasadniono. W tym przypadku jego występ oceniono na "szóstkę".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
"Trudno winić Fabiańskiego za dwie wpuszczone bramki. W pierwszej połowie niczym rutyniarz obronił kilka strzałów" - skomentowali dziennikarze "Evening Standard". Również i oni dali Polakowi notę 6 na 10.
Aktualnie West Ham United zajmuje 10. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 22 punktów. W ostatnich pięciu spotkaniach zespół Łukasza Fabiańskiego zaliczył zwycięstwo, dwa remisy i dwie porażki.
Już we wtorek, 29 grudnia o godz. 19:00 West Ham rozegra kolejne spotkanie. Tym razem na wyjeździe zmierzy się z Southampton FC Jana Bednarka.
Czytaj także:
- Serie B: Piotr Parzyszek uratował remis. Czwarty gol Polaka w sezonie
- Zlatan Ibrahimović wybrał jedenastkę marzeń. Wskazał nawet gracza lepszego od siebie