Transfery. Jakub Moder szybko podjął decyzję. "Musiałem to zrobić w jedną dobę"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Moder
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Moder

- Trafiłem do zespołu, który chce grać w piłkę. Nie analizowałem tej kwestii przed transferem. Wszystko działo się bardzo szybko - powiedział Jakub Moder w rozmowie z kanałem "Foot Truck".

Jakub Moder od stycznia przeniesie się do Premier League, gdzie będzie reprezentował barwy klubu Brighton and Hove Albion. Transfer ogłoszono w październiku, ale młody piłkarz niezwłocznie udał się na wypożyczenie powrotne do "Kolejorza".

W rundzie jesiennej PKO Ekstraklasy wystąpił w 14 spotkaniach, strzelił 2 gole i zanotował 4 asysty. Ostatni mecz dla Lecha Poznań środkowy pomocnik zagrał 19 grudnia z Wisłą Kraków (0:1).

W ostatnich dniach jego nowy pracodawca potwierdził, że zawodnik będzie grał w nowych barwach od nowego roku. 6-krotny reprezentant Polski udzielił wywiadu dla kanału youtube'owego "Foot Truck", w którym opisał swoje odczucia związane z przenosinami do Anglii. Sytuacja była bardzo dynamiczna.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale bramka piłkarki w Chile! Tego gola można oglądać godzinami

- Wszystko działo się bardzo szybko. Musiałem podjąć decyzję w ciągu jednej doby. Było losowanie Ligi Europy, zadzwonił Darek Wojciechowski i usłyszałem: "Słuchaj, jest opcja. Chce cię Brighton i wypożyczy cię na rok, albo pół roku do Lecha”. Już kolejnego dnia miałem podjąć decyzję, czy jestem na to gotowy - wyznał 21-latek.

Wychowanek Lecha liczy, że zespół pod skrzydłami Grahama Pottera będzie prezentował dobry styl. - Trafiłem do zespołu, który chce grać w piłkę. Nie analizowałem tej kwestii przed transferem.

Nie można wykluczyć, że Moder dostanie szansę debiutu już 2 stycznia. Brighton zagra wtedy na własnym obiekcie z drużyną Wolverhampton Wanderers.

Czytaj także:
Transfery. Oficjalnie: Jakub Moder od stycznia w Brighton and Hove Albion

Jakub Moder pożegnał się z Poznaniem z bólem serca. To zdjęcie mówi wszystko
 

Źródło artykułu: