Arkadiusz Milik już latem próbował zmienić klub, ale nic z tego nie wyszło. Nie przedłużył też kontraktu z SSC Napoli, czego konsekwencją jest to, że w tym sezonie nie rozegrał ani jednego spotkania w barwach tego włoskiego klubu.
Zimą znów będzie miał okazję na poprawienie swojej sytuacji. Włosi nie mają wątpliwości. Piszą, że po prostu musi poszukać klubu, w którym będzie mógł regularnie grać.
Najnowsze informacje na temat Milika przekazał dziennikarz Sportitalia Alfredu Pedulla. Jego słowa nie napawają optymizmem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona
- Sytuacja Milika to katastrofa - mówił bez ogródek na Canale 8. - Nikt nie da za niego więcej niż 10 milionów. De Laurentiis nie zdradza szczegółów, ale to słuszne podejście. Milik odrzucał oferty w nieprzyzwoity sposób. Chodzi chociażby o 4 miliony od Fiorentiny. Dobrze, że teraz Napoli decyduje. To trudna historia do rozszyfrowania - dodawał.
Włoskie media coraz częściej rozpisują się na temat polskiego piłkarza. Są przekonani, że jeśli pozostanie w Neapolu, to będzie to równoznaczne z brakiem powołania na Euro 2020.
"Zbliża się okno transferowe, a Arkadiusz Milik nadal jest cenionym zawodnikiem, choć ostatnio został odrzucony przez Romę (i nie tylko). Środkowy napastnik teraz wie, że nie ma wyboru, jeśli chce pojechać na mistrzostwa Europy. Będzie musiał znaleźć nowego pracodawcę, aby się odbudować" - pisze dziennik "Corriere dello Sport".
Czytaj także:
> La Liga. Celta Vigo rozgromiła Cadiz
> "Co za niesamowity Dream Team...". Cristiano Ronaldo dziękuje "France Football"