Tydzień temu Krzysztof Piątek przebudził się w Bundeslidze. Polski napastnik strzelił dwa gole dla Herthy Berlin w meczu derbowym z Unionem. W miniony weekend jednak znowu zakończył występ bez bramki na koncie.
Problemy "Il Pistolero" zaczęły się od transferu do Milanu. Na początku jeszcze strzelał bramki, ale potem było już tylko gorzej. Dlatego Włosi bez żalu sprzedali go do Herthy. Dlaczego Polak nie podbił Mediolanu?
- Piątek ma jakość, ale nie jest Lewandowskim. Może gdyby miał więcej charyzmy, przetrwałby tę sytuację. Tak, Piątek nie podołał, może zespół czekał, że załatwi sprawę sam. Ale nie mógł wygrać w pojedynkę - mówi w TVP Sport włoski ekspert Tancredi Palmeri.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał
Mediolańscy kibice w tej chwili nie widzą powodów, aby tęsknić za Piątkiem. "Rossoneri" mają Zlatana Ibrahimovicia, który pokazuje, że Milan może mieć skutecznego napastnika.
- Zlatan zapoczątkował pewien proces. Jego gra, gole i wsparcie dla zespołu było jak hak, który utrzymywał Milan w grze, gdy nie grali najlepiej - tłumaczu Palmeri.
AC Milan w tej chwili jest liderem Serie A. Z kolei Ibrahimović prowadzi w klasyfikacji strzelców wraz z Cristiano Ronaldo i obaj strzelili po 10 bramek.
Błysk w oku Krzysztofa Piątka. Nie zawodzi w najważniejszych momentach >>
Bundesliga. Media: Krzysztof Piątek przekonał do siebie trenera Herthy >>