W tym sezonie polski klub w końcu awansował do fazy grupowej Ligi Europy, ale szybko okazało się, jak wiele brakuje nam do europejskich średniaków. Lech Poznań odpadł z rozgrywek, a w ostatniej kolejce przegrał z Rangers FC 0:2.
Dani Ramirez w rozmowie z reporterem TVP Sport został poproszony o podsumowanie udziału "Kolejorza" w fazie grupowej. Hiszpan nie zamierzał zakłamywać rzeczywistości.
- Z jednej strony zapamiętam naszą przygodę radośnie, bo przecież Lechowi nieczęsto udaje się awansować do fazy grupowej. Z drugiej strony ze smutkiem, bo udało nam się wygrać tylko jeden mecz, a zwłaszcza wyglądało to słabo w ostatnich spotkaniach grupowych. Była spora różnica poziomów na tle Benfiki i Rangersów - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawi Joanna Jędrzejczyk. Na wakacjach w Meksyku
Ramirez dodał, że w czwartek Szkoci byli bardzo dobrze przygotowani, dzięki czemu nie pozwolili Lechowi rozwinąć skrzydeł. 28-latek chce teraz powalczyć o mistrzostwo Polski.
- W pozostałych trzech tegorocznych meczach celujemy w komplet zwycięstw. Nadal wierzę, że jesteśmy w stanie zdobyć mistrzostwo Polski. Legia jest daleko, ale w Ekstraklasie każdy może przegrać z każdym.
Liga Europy. Lech - Rangers. Filip Marchwiński: dużo wniosków do wyciągnięcia >>
Liga Europy: Lech Poznań - Rangers FC. Smutny koniec wicemistrza Polski. Porażka po kuriozalnych golach >>