Liga Europy. Lech - Rangers. Filip Marchwiński: dużo wniosków do wyciągnięcia

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Filip Marchwiński (Lech)
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Filip Marchwiński (Lech)

Filip Marchwiński przyznał, że piłkarze Rangers FC byli świetnie przygotowani do meczu z Lechem Poznań. Ich taktyka sprawdziła się doskonale, bo "Kolejorz" był bezradny.

Trzy punkty i ostatnie miejsce w grupie. To dorobek Lecha Poznań na koniec przygody z Ligą Europy. Podopieczni Dariusza Żurawia w ostatniej kolejce przegrali z Rangers FC 0:2 i trudno uznać ten wynik za niesprawiedliwy.

Poznaniacy mieli bardzo duże problemy, aby wypracować sobie sytuację bramkową. Jedną z nich miał Filip Marchwiński, ale zamiast strzelać, niecelnie podał do kolegi. Jak on ocenia pożegnanie z LE?

- Chcieliśmy zakończyć tę przygodę wygraną, ale niestety się nie udało. Trzeba jednak uszanować przeciwnika. Nie przez przypadek dostają tak mało bramek. Mieliśmy mało sytuacji. Ja miałem jedną, mogłem uderzać, ale podawałem, więc wybrałem złą opcję. Bardzo dobrze zamykali środek i grali w obronie strefą. Czekali tylko, aż podamy piłkę do środka, aby nas presować. Musieliśmy grać więcej bokami i stworzyliśmy sobie bardzo mało okazji. Tylko pogratulować Rangersom - mówił 18-latek w TVP Sport.

Dla tak młodego piłkarza gra w fazie grupowej Ligi Europy jest dużym bagażem doświadczeń. Marchwiński jest tego świadomy i nawet uczciwie przyznał, że mecze z silniejszymi rywalami były dla niego lekcją pokory.

- Na pewno cieszyło zwycięstwo ze Standardem Liege. Jest bardzo dużo wniosków do wyciągnięcia, ale też ta przygoda da nam dużo doświadczenia. Mamy teraz ligę i zapominamy o Lidze Europy. Jeśli chodzi o to, czego się nauczyłem, to muszę poprawić ruch po podaniu, więcej pomagać partnerom, grać i podejmować szybciej decyzje. Mecz z Benficą mnie zweryfikował. Małe rzeczy, a dużo dają - tłumaczy.

Liga Europy. Lech - Rangers. Tymoteusz Puchacz: Trzy punkty to zamazany obraz >>

Liga Europy. Końcowa tabela grupy D. Lech Poznań spadł na 4. miejsce >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski ma groźnego rywala. Popis piłkarza Bayernu

Komentarze (0)