Leo Beenhakker ogłosił w środę kadrę na mecz z Grecją, który odbędzie się 12 sierpnia w Bydgoszczy. Holenderski szkoleniowiec wybrał zawodników z 30-osobowej listy, którą ogłosił 23 lipca. Czołowi piłkarze kadry Beenhakkera, grający na co dzień za granicą, są jedynie rezerwowymi w swoich klubach lub nie mają większych perspektyw na grę w swoich zespołach w nowym sezonie.
Kibiców najbardziej emocjonuje powrót do reprezentacji Artura Boruca, dla którego ostatnim meczem z orłem na piersi, było kompromitujące Polaków i samego Boruca, starcie z Irlandią Północną na Windsor Park w Belfaście. Boruc wówczas opuścił zgrupowanie kadry w Tychach i wrócił do Glasgow. Następnie poprosił Holendra o przerwę w kadrze i nie znalazł się w niej na zgrupowaniu w RPA.
Równie elektryzującym aspektem powołań do kadry, jest Ludovic Obraniak. Francuski piłkarz, który przed kilkoma tygodniami otrzymał polski paszport, jest jednym z czołowych piłkarzy OSC Lille. Od dawna marzył o grze w polskiej reprezentacji, teraz być może otrzyma szansę debiutu. Skrzydłowy pomocnik może być poważnym wzmocnieniem polskiej reprezentacji.
Kontrowersyjne wydają się powołania dla Euzebiusza Smolarka oraz Jacka Krzynówka. Obaj praktycznie od dawna nie grają i nie mają praktycznie żadnej pozycji w swoich zespołach. O ile jeszcze jakiekolwiek szanse na grę ma Krzynówek, to przyszłość Smolarka rysuje się póki co w czarnych barwach.
W kadrze zabrakło Ireneusza Jelenia. Napastnik AJ Auxerre musi poddać się operacji a jego przerwa w grze, potrwa najprawdopodobniej około dwa miesiące. Dziwi także brak powołania dla znajdującego się w doskonałej dyspozycji Sławomira Peszki. W kadrze brakuje także Łukasza Fabiańskiego, który niedawno leczył kontuzję.
na Instagramie 
na Facebooku 
