PKO Ekstraklasa. Peter Hyballa: Wisła to wielki klub, czuję dumę i euforię

Materiały prasowe / Facebook/Wisła Kraków / Na zdjęciu: Peter Hyballa
Materiały prasowe / Facebook/Wisła Kraków / Na zdjęciu: Peter Hyballa

- To dla mnie coś nowego, że właściciel jest jednocześnie piłkarzem. To ciekawe dla mnie wyzwanie - mówi Peter Hyballa, nowy trener Wisły Kraków, o Jakubie Błaszczykowskim - jedynym w historii PKO Ekstraklasy piłkarzu-właścicielu klubu.

Peter Hyballa we wtorek zjawił się w Krakowie na rozmowy, a w środę podpisał półtoraroczny kontrakt z Białą Gwiazdą i zastąpił zwolnionego w sobotę Artura Skowronka. 44-latek nie ma wiele czasu na pracę z zespołem przed debiutem, bo mecz 12. kolejki z Cracovią Wisła rozegra już w piątek.

- Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wisła to jest wielki klub, dziękuję mu za zaufanie. Będę starał się swoim zaangażowaniem i wiedzą pomóc Wiśle. Cieszę się, że mogę pomóc tak wielkiemu klubowi. To klub z pasją, z wielką rzeszą kibiców. Czuję dumę i euforię, że tu jestem - mówi Hyballa.

Bez strachu

Nowy trener Wisły przejmuje zespół, który w ostatnich czterech meczach zdobył tylko jeden punkt, a do końca rundy czekają go bardzo trudne mecze: z Cracovią, Legią i Lechem. - Widziałem, jaki mam terminarz, ale to dla mnie wyzwanie. I dla drużyny też. Nie boję się i drużyna też nie może się bać. Chciałbym, żeby moja drużyna nie czuła strachu - tłumaczy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężny strzał, odrobina szczęścia i... fantastyczny gol. Palce lizać!

Przed derbami nie będzie mógł zmienić zbyt dużo w grze zespołu, ale może wpłynąć na psychikę piłkarzy. Co powie im na pierwszym spotkaniu? - "Cześć, jestem tu nowy" - odpowiada z uśmiechem i dodaje: - Nie uważam, by piłkarze byli słabi - to wyniki były słabe. Mamy jeden trening przed derbami i spróbuję odpowiednio zmotywować zespół. Ale przed derbami piłkarze zwykle są naturalnie zmotywowani, a derby to spotkanie, którego nie wygrywa się tylko mentalnością, ale też umiejętnościami i jakością - trzeba o tym pamiętać.

Praca w Wiśle jest dla trenera o tyle nietypowa, że najważniejsza osoba w klubie - Jakub Błaszczykowski - jest zarówno piłkarzem, jak i właścicielem. Ale i to nie budzi obaw Hyballi: - To dla mnie coś nowego, że właściciel jest jednocześnie piłkarzem. To ciekawe wyzwanie dla mnie. Będzie moim przedłużeniem w szatni i klubie. Rozmawiałem już z Kubą dłużej. Znamy się z czasów Borussii Dortmund.

Rock'n'roll

Polska to szósty kraj po Niemczech, Namibii, Austrii, Holandii i Słowacji, w którym będzie pracował, ale przejęcie Wisły - nie tylko z uwagi na Błaszczykowskiego - nie jest dla niego skokiem w nieznane. - Bardzo dobrze znam Kostę Runjaicia. W 2005 roku razem robiliśmy w Kolonii licencję trenerską. Mamy ze sobą dobry kontakt, ale w ostatnich dniach nie rozmawialiśmy. W polskich klubach grają Huk, Vida i Satka, których prowadziłem w DAC 1904 Dunajska Streda - wylicza.

- Znam też polskich trenerów, jak Dariusz Pasieka. Brałem udział w wielu polskich kursach trenerskich. Mam dobre wspomnienia z kontaktów z ludźmi z polskiego środowiska piłkarskiego - podkreśla.

Wspomniani Kristopher Vida i Lubomir Satka w rozmowie z WP SportoweFakty powiedzieli, że Hyballa "kocha grać ofensywnie i nienawidzi bronić", a jego "futbol jest jak rock'n'roll". Czy taka ma być teraz Wisła? - Dziękuję Vidzie i Satce za to, że zwiększyli na mnie presję tymi wypowiedziami. To klasowi piłkarze i świetni faceci. To prawda, lubię ofensywną piłkę, do przodu, z pasją. Ale czy się ją nazwie rock’n’rollem, czy inaczej, to nie ma znaczenia. Ma być skuteczna.

Prezent na urodziny

W debiucie Hyballa zmierzy się z Cracovią, którą w sezonie 2019/20 jako trener DAC 1904 Dunajska Streda wyeliminował z Ligi Europy. Lekceważąco nazywał wtedy Pasy "zespołem koszykówki", co zabolało trenera Michała Probierza.

- Michał to w Polsce wielki trener, z dużym doświadczeniem i sukcesami. O stylu gry jego zespołu wolałbym się przed derbami nie wypowiadać. Cracovia to bardzo dobra drużyna. Mówiąc, że przypomina zespół koszykarski, chodziło mi o to, że ma bardzo wysokich piłkarzy. Wyższych niż mieliśmy w Dunajskiej Stredzie. Nie miałem zamiaru nikogo tym urazić. Mam duży szacunek do innych drużyn i innych trenerów - mówi teraz Hyballa.

Dzień po derbach Hyballa będzie obchodził 45. urodziny. - Zwycięstwo byłoby najlepszym prezentem urodzinowym. I nie potrzebowałbym już nic od św. Mikołaja - puszcza oko.

Mecz 12. kolejki PKO Ekstraklasy Cracovia - Wisła Kraków w piątek o godz. 20:30.

Źródło artykułu: