Bomba wybuchła we wrześniu, kiedy niemiecki "Der Spiegel" poinformował o konflikcie między Cezarym Kucharskim a Robertem Lewandowskim.
Jak się okazało, to był dopiero początek konfliktu, bo potem Lewandowski przeprowadził kontratak. Wraz ze swoimi prawnikami oskarżył Kucharskiego o szantaż i zgłosił sprawę w prokuraturze. [url=/pilka-nozna/906754/cezary-k-zatrzymany-burzliwy-koniec-zwiazku-z-robertem-lewandowskim]Niedługo później Kucharski został zatrzymany, spędził noc w areszcie i usłyszał zarzuty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko
[/url]Straszył czy jednak złożył?
Wciąż nie do końca jasna pozostawała jednak kwestia co z jego pozwem. W przestrzeni publicznej można było usłyszeć wątpliwości: złożył, nie złożył? A może tylko straszył? Albo złożył wadliwie? Rzeczniczka Lewandowskiego, w rozmowie z "Der Spiegel", miała stwierdzić, że według jej wiedzy pozew do sądu jeszcze nie wpłynął. Wątpliwości nie rozwiewał też mecenas napastnika Bayernu, Tomasz Siemiątkowski.
- Na ten temat się nie wypowiadamy, bo nie mamy pozwu. Kucharski był uprzejmy obwieścić przez media, że pozwał Lewandowskiego, ale nie był uprzejmy opłacić jeszcze wpisu lub opłacił go, a sąd zwleka i przez to nie otrzymaliśmy jeszcze pozwu - mówił Siemiątkowski w programie telewizyjnym, na antenie TVP Sport.
Sprawa została zarejestrowana
Żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości, zapytaliśmy w służbach prasowych warszawskiego sądu jak wygląda ta sprawa, na jakim jest etapie.
"(...) w odpowiedzi na zadane pytania informujemy: Postępowanie będące w Pana zainteresowaniu zostało zarejestrowane w Sądzie Okręgowym w Warszawie 14 września 2020 r... Sędzia referent nie zarządził doręczenia pozwu stronie pozwanej oraz nie wyznaczył terminu rozprawy z uwagi na inne czynności podjęte w sprawie" - taką odpowiedź otrzymaliśmy z Samodzielnej Sekcji Prasowej Sądu Okręgowego w Warszawie.
Jak ustaliliśmy, Kucharski musiał uiścić gigantyczną opłatę za wniesienie pozwu, w tym przypadku to aż 200 tysięcy złotych. Dlaczego tak dużo? Opłata zależy od wysokości roszczeń, a były menedżer domaga się od Lewandowskiego 39 milionów złotych.
Ten proces będzie śledzić cała Polska
A zatem w sprawie złożenia pozwu Kucharski nie blefował i faktycznie zanosi się na prawną batalię między nim a Lewandowskim. To będzie proces, który, czego można być pewnym, jeszcze wiele razy trafi na czołówki nie tylko sportowych mediów, i to nie tylko w Polsce.