- Każdy z nas inaczej przechodzi chorobę. Krótko rozmawiałem z Piotrkiem i sam stwierdził, że po zakażeniu jego organizm inaczej reaguje. Dlatego ten jego powrót do gry ze względów fizycznych jest trudniejszy - powiedział na konferencji prasowej trener reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek.
U Piotra Zielińskiego koronawirusa zdiagnozowano na początku października. Zawodnik Napoli wirusa przechodził trzy tygodnie, a do treningów wrócił 26 października. Trener Azzurrich Gennaro Gattuso od tego czasu nie wystawił polskiego pomocnika w pierwszej jedenastce.
Powrót do składu SSC Napoli, "Zielu" zaliczył 1 listopada w meczu z US Sassuolo (0:2). Łącznie w trzech ostatnich spotkaniach zagrał 40 minut. Według Brzęczka nie ma powodów do niepokoju. Szkoleniowiec reprezentacji Polski twierdzi, że Gattuso robi wszystko aby Zieliński szybko wrócił do pełnej dyspozycji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!
- Na dzień dzisiejszy trener Gattuso wprowadza go systematycznie, żeby przygotować go do pełnej dyspozycji. Tak więc to jest ten podstawowy punkt dlaczego Piotr na dzień dzisiejszy nie występuje w podstawowym składzie - dodał Brzęczek.
Piotr Zieliński będzie miał szansę na kolejny występ już w środę (11.11). Reprezentacji Polski w meczu towarzyskim zmierzy się z Ukrainą o godz. 20:45.
Zobacz też:
Zmiany w kadrze rywali reprezentacji Polski. Wszystko przez koronawirusa
Jerzy Brzęczek wysłał ostrzeżenie. Arkadiusz Milik i Kamil Grosicki mogą być rozczarowani