Legia Warszawa odpowiedziała znanemu aktorowi Barw Szczęścia. "Szanowny Panie Grzegorzu..."

PAP / PAP/Leszek Szymański / Uczestnicy Strajku Kobiet w Warszawie
PAP / PAP/Leszek Szymański / Uczestnicy Strajku Kobiet w Warszawie

"To co wydarzyło się w Warszawie przejdzie do historii jako dzień waszej hańby" - zwrócił się do "kiboli" Legii Grzegorz Małecki. Klub mistrzów Polski odpowiedział na ostre słowa znanego polskiego aktora w specjalnym oświadczeniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Aktor filmowy i teatralny Grzegorz Małecki (grał m.in. w serialach Barwy Szczęścia, M jak Miłość czy filmach Na układy nie ma rady i Lejdis) w mediach społecznościowych odniósł się do wielkiego Strajku Kobiet, który w piątek odbył się na ulicach Warszawy. Według policji ok. 100-tysięczna demonstracja przebiegała spokojnie, choć nie zabrakło kilku ataków ze strony pseudokibiców.

Jak poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji zatrzymano 37 osób, w tym 35 powiązanych ze środowiskiem pseudokibiców. "Szanowni kibole Legii Warszawa. To co wydarzyło się w Warszawie przejdzie do historii jako dzień waszej hańby. Zaatakowaliście bezbronne kobiety. Uzbrojeni w pały, gaz i race wbiegliście w tłum i napi********ście kogo popadnie. Zaatakowaliście matki, żony, siostry, narzeczone, dziewczyny, córki, koleżanki, znajome i nieznajome. Ich rodziny i dzieci. Zaatakowaliście nastolatki i staruszki. Zaatakowaliście kobiety walczące o swoją godność" - napisał na Facebooku Małecki.

"Wasze bredzenie o tym że walczycie o tradycję, kościół i wartości nadaje się do psychiatryka (...) Mieliście szansę raz w życiu zrobić coś pożytecznego. Mieliście szansę stanąć ramię w ramię z rodaczkami i wesprzeć je swoimi gardłami w walce. I raz w życiu zdobyć coś więcej niż szacunek ziomka z bloku. Ale spi********ście to. Jak wszystko w swoim życiu. Jesteście bardziej zj****i niż Legia w europejskich pucharach" - dodał aktor (cały wpis można zobaczyć TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"

Na te słowa oficjalnie odpowiedział klub Legia Warszawa. Mistrzowie Polski zdecydowanie potępili akty agresji i zapewnili, że szacunek wobec kobiet jest "nieodłączną częścią naszej tożsamości". Dodano, że poza apelami i potępianiem takiego zachowania klub nie może nic więcej zrobić.

Pełne oświadczenie Legii Warszawa:
"Szanowny Panie Grzegorz Małecki: Odnosząc się do Pana wpisu skierowanego do pseudokibiców, chcemy wyraźnie podkreślić, że jako Klub jednoznacznie odcinamy się od wszelkich form agresji i w pełni je potępiamy. Czujemy złość, frustrację i wstyd, musząc tłumaczyć się z zachowania i postaw, wobec których jako Klub i jako ludzie go tworzący, zdecydowanie się sprzeciwiamy.

W tradycję i wartości Legii wpisany jest honor, przywiązanie do wolności i praw człowieka będących filarami demokracji. Szacunek wobec innych ludzi, a kobiet w szczególności, jest nieodłączną częścią naszej tożsamości. Kto nie podziela tych wartości ten sam wyklucza się z naszej społeczności, nie ma w niej dla niego miejsca. Wśród naszych kibiców są setki tysięcy ludzi, także kobiet, którzy są w bardzo wielu sprawach podzieleni, tak jak podzielona jest Polska i często stoją po różnych stronach barykad, których w naszym kraju wciąż przybywa. Bardzo wielu z nich w ostatnich dniach szło ulicami polskich miast, nie tylko Warszawy. Ci którzy stawali im na drodze, kimkolwiek byli, swoją agresję kierowali też przeciw wartościom, które Legia reprezentuje.

Wie Pan, że poza apelami i potępieniem nie możemy dużo więcej zrobić. Nasze możliwości formalne są bardzo ograniczone i nie wykraczają poza teren stadionu. Oczekiwania wobec nas są większe niż możliwości, a jako Klub i tak na końcu ponosimy straty w każdym wymiarze. Zawsze współpracujemy z organami państwowymi, które mają w tym zakresie odpowiednie środki i obowiązki. Również teraz policja zatrzymała grupę kilkudziesięciu osób, których określiła mianem pseudokibiców, podkreślając, że reprezentują różne środowiska, związane między innymi z różnymi klubami. Z przekazów medialnych wynika, że nie mieli na sobie żadnych barw, ani innych symboli mogących bezpośrednio łączyć ich z Legią. Liczymy jednak, że ta sprawa zostanie dokładnie wyjaśniona przez organy państwowe i winni, niezależnie od tego z jakimi barwami są związani, zostaną za łamanie prawa i swoje postępowanie odpowiednio ukarani."

Strajk Kobiet jest związany z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października, w którym uznano, że aborcja wykonywana ze względu na podejrzenie nieodwracalnego upośledzenia płodu lub choroby, która zagraża jego życiu, jest sprzeczna z Konstytucją RP. Od tego dnia protesty odbywają się codziennie na terenie całego kraju. Największy ze strajków nich miał miejsce w ostatni piątek, w Warszawie. Legia już wcześniej stanowczo zareagowała na wydarzenia, które miały miejsce na stołecznych ulicach (zobacz TUTAJ).

Ataki pseudokibiców na strajkujące kobiety miały miejsce również we Wrocławiu. Chuligan z bojówki Śląska Wrocław mocno popchnął i doprowadził do niebezpiecznego upadku dziennikarki "Gazety Wyborczej". Od zdarzenia odciął się zarówno klub (sprawdź TUTAJ), jak i jego kibice (sprawdź TUTAJ).

Źródło artykułu: