[tag=721]
Real Madryt[/tag] pokonał w hitowym starciu 7. kolejki FC Barcelonę 3:1. Jednym z najgorętszych momentów w meczu była 61. minuta, gdy Clement Lenglet sfaulował we własnym polu karnym Sergio Ramosa. Arbiter, po konsultacji z VAR-em, zdecydował się podyktować rzut karny. Tę decyzję na gorąco skrytykował Ronald Koeman.
- Nie rozumiem decyzji sędziów. VAR pojawia się tylko wówczas, gdy ma zadziałać przeciwko Barcelonie - mówił Holender cytowany przez hiszpański "Sport". - Ktokolwiek mi powie, że był to rzut karny, jest niepoważny. Nie podobało mi się to - dodał.
To nie pierwszy raz, gdy w meczach Barcelony, po konsultacjach z VAR-em, sędziowie podejmują decyzje nie pomyśli katalońskiego klubu. Koeman wyliczał, że to notoryczna praktyka, która zdarza się co kolejkę.
- Nie rozumiem, dlaczego wszystkie decyzje VAR są przeciwko Barcelonie. Jest wiele przykładów jak karny na Messim przeciwko Sevilli, czerwone kartki z Getafe, czy to co stało się dziś. To zdarza się cały czas - narzekał szkoleniowiec.
Dzięki wygranej, Real objął prowadzenie w tabeli La Liga. "Królewscy", po sześciu rozegranych spotkaniach, mają na koncie 13 punktów. Barcelona znajduje się aktualnie na 10. pozycji z dorobkiem 7 "oczek" uzyskanych w pięciu meczach.
Czytaj także:
- El Clasico. FC Barcelona - Real Madryt. Gorąco w Hiszpanii. Czy Sergio Ramos był faulowany? (wideo)
- Eredivisie. Niezwykły wynik Ajaksu. Strzelił rywalom... 13 bramek. Pięciopak Traore
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego