Koronawirus mocno storpedował przygotowania reprezentacji Polski do nadchodzącego zgrupowania. 26 września pojawiła się informacja, że Jerzy Brzęczek otrzymał pozytywny wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2.
Brzęczek oraz jego żona Marzena przechodzili chorobę objawowo. Selekcjoner miał gorączkę i bóle głowy. W minionym tygodniu był testowany trzy razy. Miał wyniki pozytywne i musiał przebywać na kwarantannie.
W niedzielę Łukasz Wiśniowski informował, że Brzęczka najprawdopodobniej nie będzie na ławce podczas najbliższego meczu z Finlandią w Gdańsku. Drużynę miał poprowadzić jeden z asystentów: Tomasz Mazurkiewicz lub Radosław Gilewicz.
Z najnowszych informacji wynika jednak, że Brzęczek już wkrótce może dołączyć do do reprezentacji Polski przebywającej na zgrupowaniu w Sopocie. Jakub Kwiatkowski (rzecznik kadry) poinformował, że selekcjoner w poniedziałek wieczorem uzyskał negatywny wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. We wtorek badanie zostało powtórzone. Jeśli rezultat będzie podobny, Brzęczek dołączy do zespołu.
Reprezentacja 7 października zagra towarzysko z Finlandią, cztery dni później w Lidze Narodów z Włochami, a 14 października w Lidze Narodów z Bośnią i Hercegowiną.
Jerzy Brzęczek wczoraj wieczorem uzyskał negatywny wynik testu na obecności wirusa SARS-CoV-2. Dziś rano badanie zostało powtórzone. W przypadku uzyskania kolejnego wyniku negatywnego selekcjoner dołączy do reprezentacji Polski przebywającej na zgrupowaniu w Sopocie.
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) October 6, 2020
Zobacz także:
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Oficjalnie: Artur Jędrzejczyk zostaje w klubie na dłużej
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski o problemach podatkowych Lewandowskiego. "To nie odbije się na jego grze"