Poznaniacy przeszli zwycięsko przez eliminacje, pokonując oprócz Belgów jeszcze trzech przeciwników: łotewską Valmierę (3:0), szwedzkie Hammarby IF (3:0) oraz cypryjski Apollon Limassol (5:0).
- Mogę powtórzyć to, co powiedziałem chłopakom w szatni. Jestem z nich dumny, napisaliśmy historię. To coś pięknego, jak ten zespół się budował, dojrzewał i zmieniał sposób grania. Zagraliśmy trzy mecze na wyjeździe i każdy z nich z przeciwnikiem rozstawionym wyżej od nas, z krajów, w których już dawno nie udawało nam się wygrać - podkreślił Dariusz Żuraw.
Poznaniacy przeżywali po przerwie spore nerwy. - Spotkanie było wyrównane. Prowadziliśmy 2:0, ale druga połowa zaczęła się dla nas gorzej, chociaż szczerze mówiąc, nie odgwizdałbym ani rzutu karnego, ani nie pokazałbym żółtej i czerwonej kartki Lubomirowi Satce. Wszyscy zawodnicy, którzy weszli na boisko, dali dobre zmiany. Udało się utrzymać wynik do końca i myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Radość radością, lecz mamy w niedzielę spotkanie w Gliwicach. Dopiero po nim będzie moment na odpoczynek - oznajmił szkoleniowiec.
W piątek o godz. 13.00 odbędzie się losowanie fazy grupowej i wtedy "Kolejorz" pozna kolejnych trzech przeciwników.
Czytaj także:
Liga Europy: RSC Charleroi - Lech Poznań. Heroiczna obrona w końcówce, "Kolejorz" w fazie grupowej!
Robert Lewandowski Piłkarzem Roku UEFA. "To dopiero początek jego dominacji!"
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Będzie więcej kibiców na stadionach? Jasne stanowisko ligi