[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] w 30. minucie wpadł w pole karne Schalke 04 Gelsenkirchen, gdzie został sfaulowany. Arbiter szybko wskazał na wapno. Oczywiście egzekutorem jedenastki był polski napastnik.
"Lewy" podszedł do tego rzutu karnego z zimną krwią. Nie miał najmniejszego kłopotu z wpakowaniem piłki do siatki. Bramkarz był bezradny.
Warto dodać, że karnego w wykonaniu Polaka nie obronił nikt od 17 sierpnia 2014 roku. Po raz ostatni ta sztuka udała się Danielowi Masuchowi z Preussen Muenster. Od tego czasu "Lewy" wykonał 46 rzutów karnych - 44 wykorzystał, a w dwóch przypadkach uderzył obok bramki (czytaj więcej >>).
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z nowym celem na kolejny sezon. "Ma coś do udowodnienia"
Golem z rzutu karnego "Lewy" podwyższył prowadzenie Bayernu Monachium do 3:0. Takim też wynikiem zakończyła się I połowa meczu inaugurującego rozgrywki Bundesligi 2020/21.
Trafienie w piątkowym meczu przeciwko Schalke 04 Gelsenkirchen oznacza, że Lewandowski przedłużył swoją niesamowitą passę do sześciu sezonów z rzędu z golem na inaugurację i dziesięciu sezonów z rzędu z golem lub asystą na inaugurację.
Zobacz bramkę "Lewego" w meczu Bayern - Schalke:
@lewy_official w pierwszych meczach sezonu Bundesligi
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 18, 2020
2016/17
2017/18
2018/19
2019/20
2020/21 and still counting #BundesTAK pic.twitter.com/1SUjCpG022
Czytaj także:
> Reprezentacja Polski kobiet zremisowała z Czeszkami. Bez liderki i bez goli
> Transfery. Oficjalnie: Fernan Lopez piłkarzem Jagiellonii Białystok