Fortuna I liga: Arka Gdynia zniszczyła Miedź Legnica. Kolejna kanonada

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Jakub Waszczyk (z prawej) i Adam Ryczkowski (z lewej)
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Jakub Waszczyk (z prawej) i Adam Ryczkowski (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

Arka Gdynia nie zwalnia. Kolejny mecz i następny pokaz ofensywnego futbolu w wykonaniu podopiecznych Ireneusza Mamrota. Na początek 4. kolejki Fortuna I ligi zdemolowali 4:0 Miedź Legnica.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed rozpoczęciem pojedynku drużyny miały identyczną liczbę sześciu punktów i bilans goli. Różnica polegała na tym, że Arka Gdynia zdążyła do piątku rozegrać dwa mecze ligowe, a Miedź Legnica trzy. Rywalizacja kandydatów do awansu do PKO Ekstraklasy zapowiadała się dobrze, zwłaszcza że przebudowane latem zespoły pokazały już na początku sezonu ofensywny futbol. Na boisku było zresztą trzech najlepszych zawodników klasyfikacji kanadyjskiej ligi Juliusz Letniowski z Arki, a także Joan Roman oraz Kamil Zapolnik z Miedzi.

Arka wykorzystała do objęcia prowadzenia praktycznie pierwszą akcję w meczu. Minęły nieco ponad dwie minuty, a Maciej Jankowski skorzystał z dogrania Mateusza Młyńskiego i pokonał swoim uderzeniem na 1:0 Mateusza Hewelta.

Po przerwie na gola trzeba było czekać jeszcze krócej, ponieważ Mateusz Żebrowski trafił na 2:0 zanim minęło 60 sekund drugiej części. Trener legniczan tylko bezradnie rozkładał ręce w tych sytuacjach. Po strzale na 3:0 Juliusza Letniowskiego w 53. minucie było jasne, że komplet punktów zostanie w Gdyni, a wynik na efektowne 4:0 ustalił Mateusz Żebrowski. Dłonie kibiców składały się do oklasków i to nie po raz pierwszy w sezonie.

Z kolei Miedź poniosła piątą z rzędu porażkę na wyjeździe. Przed przerwą była jeszcze może nie równorzędnym, ale groźnym przeciwnikiem dla zespołu z Pomorza. Nie udało jej się jednak pokonać żadnym uderzeniem dobrze dysponowanego Daniela Kajzera. Nie błyszczeli Joan Roman i Kamil Zapolnik, starali się ich zastąpić inni podopieczni Jarosława Skrobacza, ale po przerwie zostali boleśnie wypunktowani. Miedź ponownie wraca w podłym samopoczuciu do bazy.

Arka pozostaje niepokonana w historii spotkań z klubem z Legnicy na własnym stadionie. W tym wieku drużyny zmierzyły się w Trójmieście osiem razy i Miedzi dotąd nie udało się podbić Gdyni.

Tym meczem rozpoczęła się 4. kolejka Fortuna I ligi. Większość spotkań została zaplanowana na sobotę. ŁKS Łódź zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec, a Widzew Łódź podejmie Stomil Olsztyn. W niedzielę między innymi konfrontacja posiadającego komplet dziewięciu punktów Radomiaka z Puszczą Niepołomice.

Arka Gdynia - Miedź Legnica 4:0 (1:0) 1:0 - Maciej Jankowski 3' 2:0 - Mateusz Żebrowski 46' 3:0 - Juliusz Letniowski 53' 4:0 - Mateusz Żebrowski 65'

Składy:

Arka: Daniel Kajzer - Arkadiusz Kasperkiewicz (80' Damian Ślesicki), Bartosz Kwiecień, Adam Danch, Jakub Wawszczyk - Adam Deja (77' Artur Siemaszko), Szymon Drewniak - Mateusz Żebrowski (77' Kamil Mazek), Juliusz Letniowski, Mateusz Młyński (80' Patryk Soboczyński) - Maciej Jankowski (66' Rafał Wolsztyński)

Miedź: Mateusz Hewelt - Paweł Zieliński, Bozo Musa, Marcin Biernat, Marcin Pietrowski (88' Marcin Garuch) - Szymon Matuszek (69' Adrian Purzycki), Damian Tront - Paweł Tupaj (46' Maciej Śliwa), Kamil Zapolnik, Joan Roman (60' Jakub Łukowski) - Krzysztof Drzazga (69' Bartosz Bartkowiak)

Żółta kartka: Matuszek (Miedź)

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
34
20
8
6
49:20
68
2
34
18
11
5
56:28
65
3
34
18
9
7
49:27
63
4
34
17
9
8
51:32
60
5
34
17
7
10
59:41
58
6
34
15
11
8
47:30
56
7
34
13
12
9
49:36
51
8
34
13
10
11
35:41
49
9
34
11
13
10
30:36
46
10
34
12
9
13
42:50
45
11
34
12
8
14
34:45
44
12
34
11
8
15
31:46
41
13
34
10
7
17
32:46
37
14
34
10
5
19
32:48
35
15
34
9
8
17
31:48
35
16
34
8
8
18
27:45
32
17
34
8
6
20
35:43
30
18
34
6
7
21
24:51
23

Czytaj także: Widzew Łódź rozstał się z pomocnikiem. Marcel Gąsior zagra w Koronie Kielce Czytaj także: Stomil Olsztyn wzmocnił obronę. Damian Byrtek dołączył do zespołu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze

Źródło artykułu: