Reprezentacja Polski rozegrała we wrześniu kolejne dwa spotkania pod batutą Jerzego Brzęczka. Biało-Czerwoni w ramach Ligi Narodów najpierw przegrali z Holandią 0:1, a w poniedziałek pokonali na wyjeździe Bośnię i Hercegowinę 2:1.
- Reprezentacja Polski to nie jest budynek, który raz się stawia i stoi. To nieustanna budowa z klocków, które czasem do siebie nie pasują, a czasem los złośliwie rozrzuca. Trener stara się je ułożyć w całość, dąży do lepszego, ale doskonałości nigdy nie osiąga - mówi Zbigniew Boniek w rozmowie z serwisem "wyborcza.pl".
Po przegranym meczu z Holandią spadła lawina krytyki na trenera Brzęczka. Sama gra była znacznie gorsza niż wynik. Porażająca była zwłaszcza bezradność piłkarzy w ofensywie. Sporo kontrowersji w piłkarskim środowisku wzbudziła też wypowiedź Brzęczka, który przyznał, że jest "zadowolony". Szkoleniowcowi mocno się się dostało za te słowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć
- Rozmawiałem o tym z selekcjonerem. Może czasem grzeszymy brakiem odwagi? Może za wysoko oceniamy rywali? Trzeba było bardziej zaryzykować. Drużyna wyglądała jak bokser, który chce rozwiązać walkę lewym prostym, a czasem trzeba po prostu iść na wymianę ciosów - komentuje szef PZPN, który podkreśla, że trenerowi należy się kredyt zaufania.
- Nie bądźmy minimalistami, nie odbierajmy sobie prawa do tego, by marzyć o drużynie narodowej na miarę naszych ambicji. Ale ze zrozumieniem, jakie problemy musi rozwiązać selekcjoner. Trzeba dać mu kredyt zaufania i oceniać po grze i wynikach w imprezie, która jest celem. Czyli Euro 2021 - ocenia.
W tabeli grupy 1 dywizji A Polacy awansowali na trzecie miejsce. Kolejne mecze Ligi Narodów odbędą się w połowie października.
Zobacz także:
Transfery. PSG miało chrapkę na Messiego. Dyrektor klubu zabrał głos
Liga Narodów. Bośnia - Polska. Mateusz Borek krytykuje. "Brakuje radości w grze. Gdzie to wszystko zaginęło?"