Liga Narodów: Włochy pokazały moc. Holandia została obnażona

PAP/EPA / MAURICE VAN STEEN / Na zdjęciu: Nicolo Barella
PAP/EPA / MAURICE VAN STEEN / Na zdjęciu: Nicolo Barella

Reprezentacja Włoch jest liderem "polskiej" grupy Ligi Narodów. Nie pokazuje tego do końca wynik 1:0, ale podopieczni Roberto Manciniego zaprezentowali się wyraźnie lepiej niż Holandia. Pomarańczowi dostali najniższy wymiar kary.

Holandia zagrała z Włochami o punkty po raz pierwszy od 2008 roku. Wielcy nieobecni ostatniego mundialu wydają się być na podobnym etapie odbudowy i byli w pierwszym szeregu rozczarowanych przełożeniem Euro 2020. Tak Oranje, jak i Azzurri mieli w planie przekonanie o swoim powrocie do europejskiej czołówki. Turnieju dotąd nie było, więc obu reprezentacjom pozostało w tym roku walczyć o wejście do najlepszej czwórki Ligi Narodów. W "polskiej" grupie są głównymi kandydatami do awansu.

W pierwszym meczu obie drużyny zapunktowały, ale nie zaprezentowały wielkiego futbolu. Holandia zwyciężyła 1:0 z Polską, a Włochy zremisowały 1:1 z Bośnią i Hercegowiną. Media i kibice w obu krajach oczekiwali odrobinę więcej magii w drugim występie po przetarciu, które nastąpiło w piątkowy wieczór. "Obie drużyny robią pozytywne kroki, żeby wrócić tam, gdzie czują, że należą" - napisał przed meczem na Twitterze - Tony Dorigo, były zawodnik klubów z Premier League i Serie A.

W składzie Holandii była jedna roszada w porównaniu z meczem z Polską. Donny van de Beck zagrał zamiast Stevena Bergwijna. Z kolei u Włochów konkretne przemeblowanie. Zmieniło się ośmiu zawodników. Odnotować warto było powrót "senatorów" na środek obrony. Leonardo Bonucciego uzupełnił Giorgio Chiellini. Z przodu uchowali się wyłącznie Nicolo Barella i Lorenzo Insigne, a dołączyli do nich między innymi Jorginho, Nicolo Zaniolo i Ciro Immobile. Swoją szansę dostał debiutant Manuel Locatelli. Selekcjoner Mancini wysłał dwa sygnały - nie był zadowolony z meczu z Bośniakami i przegląda kadrę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry

Korekty wyszły na dobre Włochom. Prezentowali się energicznie od początku meczu. Ciro Immobile skrzyknął kompanów do wysokiego pressingu i tym razem Holandia nie miała swobody w rozgrywaniu piłki. Przed 20 minutą Squadra Azzurra miała trzy szanse na strzelenie gola, ale z dogodnych pozycji nie przymierzyli Nicolo Barella, Nicolo Zaniolo oraz Ciro Immobile.

Włosi dominowali na boisku, ale przez pewien czas nie potrafili tego potwierdzić golem. Wszędobylski Ciro Immobile prezentował się bardzo dobrze, ale brakowało wykończenia. Denerwowało to Roberto Manciniego, a po pudle Lorenzo Insigne w 37. minucie wyglądał już nie tylko na człowieka poirytowanego, ale również załamanego nieskutecznością swoich podopiecznych. Nie poprawiła samopoczucia szkoleniowca konieczność wymienienia kontuzjowanego Nicolo Zaniolo na Moise Keana już w 42. minucie.

W czasie doliczonym do pierwszej połowy Włosi postawili na swoim i objęli prowadzenie 1:0. Przyjaciele z Neapolu Ciro Immobile oraz Lorenzo Insigne rozegrali akcję na lewym skrzydle, a wrzutkę najskuteczniejszego napastnika w Europie wykorzystał Nicolo Barella. Pomocnik wbiegł odważnie między Nathana Ake i Virgila Van Dijka i główkował z impetem. Był to pierwszy gol zdobyty przez Włochów przeciwko Holendrom tą częścią ciała od 2005 roku.

Holandia była pasywna na boisku, sprawiała wrażenie nieobecnej. Dopiero w 55. minucie miała realną szansę na strzelenie gola. Georginio Wijnaldum uruchomił Donny'ego van de Beeka, a jego uderzenie z centrum pola karnego zatrzymał Gianluigi Donnarumma. "Gigio" popisał się refleksem i końcami palców sparował piłkę na korner. Ta akcja była znakiem, że gospodarze obudzili się i faktycznie, po przerwie zaczęli odpowiadać na ataki Włoch, ale nie zapracowali w tym meczu nawet na punkt. Włosi wygrali zasłużenie 1:0 i objęli prowadzenie w tabeli grupy A1.

11 października Polska zmierzy się z Włochami, a Holandia zagra na wyjeździe z Bośnią i Hercegowiną.

Holandia - Włochy 0:1 (0:1)
0:1 - Nicolo Barella 45'

Składy:

Holandia: Jasper Cillessen - Hans Hateboer (70' Denzel Dumfries), Joel Veltman, Virgil van Dijk, Nathan Ake (81' Luuk De Jong) - Marten de Roon, Donny van de Beek (57' Steven Bergwijn), Frenkie De Jong - Georginio Wijnaldum, Memphis Depay, Quincy Promes

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Danilo D'Ambrosio, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Leonardo Spinazzola - Nicolo Barella, Jorginho, Manuel Locatelli (81' Bryan Cristante) - Nicolo Zaniolo (42' Moise Kean), Ciro Immobile, Lorenzo Insigne (90' Federico Chiesa)

Żółte kartki: Veltman, Wijnaldum, Depay (Holandia) oraz D'Ambrosio, Cristante, Chiellini (Włochy)

Sędzia: Felix Brych (Niemcy)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Włochy 6 3 3 0 7:2 12
2 Holandia 6 3 2 1 7:4 11
3 Polska 6 2 1 3 6:6 7
4 Bośnia i Hercegowina 6 0 2 4 3:11 2

Czytaj także: Polska może gościć mecze na neutralnym terenie. Wytypowano pięć miast

Czytaj także: UEFA otworzy stadion przed kibicami. Superpuchar pierwszym meczem z publicznością

Komentarze (6)
endriu122
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie jesteś Polska reprezentacjo piłki kopanej? 
avatar
Mr mgr
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W pierwszym szeregu rozczarowanych przełożeniem Euro 2020 byli Polacy! To my jesteśmy wyraźnie na fali wznoszącej i kto wie jak zakończył by się ten turniej gdyby doszedł do skutku! Można z pew Czytaj całość
avatar
Marianek07
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Już czekam na taktykę Jurka. 
avatar
lammergeyer2
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"pierwszy gol zdobyty przez Włochów przeciwko Holendrom tą częścią ciała od 2005 roku" - wow, to powinien być tytuł tego artykułu! :) 
avatar
peppep
7.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
oni wygrali tym, że wystawili w zasadzie inny skład niż na Bośnię (co zresztą było z góry planowane), a Holendrzy zagrali zmęczeni tym samym składem