Liga Mistrzów. Legia Warszawa - Omonia Nikozja. Obrońca mistrza Cypru: Szkoda, że nie będzie kibiców

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jan Lecjaks
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jan Lecjaks

- Normalnie spodziewałbym się gorącej atmosfery na stadionie w Warszawie. Dlatego szkoda, że mecz zostanie rozegrany bez udziału widzów - mówi przed meczem Legia - Omonia w Lidze Mistrzów Jan Lecjaks, czeski obrońca cypryjskiej drużyny.

W środę 26 sierpnia mistrz Polski rozegra drugie spotkanie w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. W I rundzie Legia Warszawa po sporych męczarniach pokonała 1:0 Linfield FC z Irlandii Północnej. Teraz podopiecznych Aleksandara Vukovicia czeka znacznie trudniejsze zadanie.

Do Warszawy przyleciał bowiem mistrz Cypru, Omonia Nikozja, zespół, który prowadzi Henning Berg. Norweg w przeszłości z sukcesami prowadził Legię Warszawa.

- Normalnie spodziewałbym się gorącej atmosfery na stadionie w Warszawie. Dlatego szkoda, że mecz zostanie rozegrany bez udziału widzów - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Jan Lecjaks.

ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę

- Ostatnio w Legii byli czescy zawodnicy, więc widziałem przynajmniej skróty meczów z ich udziałem. Z drugiej strony da nas to dobrze, że nie będzie widzów. O awansie zdecyduje jedno starcie, bez rewanżu i brak widzów oznacza, że atutu własnego boiska nie jest tak oczywisty - dodaje czeski obrońca cypryjskiej drużyny.

Cypryjczycy w I rundzie eliminacji męczyli się z Araratem Erywań. Wygrali dopiero po dogrywce. W ostatnim meczu ligowym trener Henning Berg postawił na zmienników. Oszczędził najlepszych piłkarzy.

- W tej chwili puchary są dla naszego klubu najważniejsze. Dlatego w wyjazdowym meczu 1. kolejki ligi cypryjskiej z Pafos FC (2:2) na boisko wyszło kilku młodszych zawodników, a ci z wyjściowej jedenastki dostali szansę na regenerację - podkreśla Lecjaks, który w przeszłości mógł trafić na Łazienkowską 3. Ostatecznie wybór padł na innego Czecha, Adama Hlouska.

Kibice będą mogli obejrzeć mecz na żywo w otwartej telewizji. Transmisję na żywo przeprowadzi TVP Sport. Zapraszamy także do WP Pilot. Początek meczu o 20.

Zobacz także:
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Francuzi nadal bez szacunku dla Roberta Lewandowskiego. Najgorsza nota w zespole
Liga Mistrzów. Karl-Heinz Rummenigge zdradził, co Robert Lewandowski powiedział mu po finale. To ważne słowa

Komentarze (0)