Transfery. Newcastle United zgłasza się po Arkadiusza Milika

Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Sytuacja klubowa Arkadiusza Milika nadal nie jest rozstrzygnięta. Działacze Newcastle mieli kontaktować się już bezpośrednio z SSC Napoli w sprawie transferu polskiego napastnika.

Arkadiusz Milik jest na liście zawodników, którzy mają opuścić SSC Napoli. Musi dojść do transferu teraz, jeżeli włoski zespół chce zarobić na Polaku, to ostatni dzwonek.

Głównym faworytem do tej pory był Juventus, ale w klubie doszło do poważnych zmian. Zwolniono trenera Maurizio Sarriego, a na jego miejsce przyszedł Andrea Pirlo. Nie ma pewności, czy słynny piłkarz widzi w swoim zespole reprezentanta Polski, choć początkowo wydawało się, że tak jest.

Ciro Venerato, dziennikarz Rai Sport doniósł, że Newcastle United skontaktowało się z SSC Napoli. Angielski klub chciał uniknąć pośredników i wolał bezpośrednią rozmowę z klubem.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Bayern Monachium wielkim faworytem po pokonaniu Barcelony. "Wjeżdżają na trzypasmową autostradę"

- Juve i Roma są bardziej atrakcyjne dla Milika, ale Newcastle ma argumenty ekonomiczne, w ten sposób może przekonać Polaka i Napoli do transferu do Premier League - tłumaczy Venerato cytowany przez areanapoli.it.

Włoskie media donosiły o włączeniu się do walki o polskiego napastnika zespołu AS Roma. "Bardzo go chcą" - twierdzą dziennikarze "Il Mattino". Przedstawiciele klubu ze stolicy przechodzą do konkretów. Oferują za niego 20 mln euro i piłkarza na wymianę.

W Anglii zainteresowanie wykazywały też Tottenham Hotspur i Manchester United. W kolejce po Milika jest także Atletico Madryt.

Milik do Napoli trafił w 2016 roku po mistrzostwach Europy. Kosztował 32 mln euro i miał zastąpić Gonzalo Higuaina. Rozwój jego kariery pokrzyżowały dwie bardzo poważne kontuzje kolan. W 122 meczach strzelił 48 goli. Dołożył 5 asyst.

Czytaj też: 
Trener Bayernu Monachium oskarżony o rasizm. Już nie pracuje w klubie
Liga Mistrzów. Olympique Lyon - Bayern Monachium. Zaskakujące słowa działacza Olympique. "Nie boimy się Bayernu"

Komentarze (2)
avatar
Cheers
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak już się wszyscy chętni wykruszą to zostaje jeszcze Turcja czyli zachodnia Azja, czego Milikowi nie życzę. 
avatar
zbych22
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten to ma wzięcie jak panna na wydaniu. Wczoraj Roma,a jutro pewnie Real albo Sevilla.