W styczniu po raz pierwszy w historii FC Barcelona zmieniła trenera w trakcie sezonu, będąc liderem hiszpańskich rozgrywek. Zwolnionego Ernesto Valverde zastąpił Quique Setien, dla którego praca na Camp Nou jest największym wyzwaniem w karierze. 61-latek miał przywrócić entuzjazm całemu klubowi, a nowa taktyka miała cieszyć kibiców z Katalonii.
Po kilku miesiącach można stwierdzić, że dla Setiena praca w Barcelonie to za wysokie progi. Brak mistrzostwa Hiszpanii sprawił, że na Camp Nou jego pozycja zdecydowanie osłabła. "Tylko zwycięstwo w rozgrywkach uratuje jego posadę" - pisał kataloński dziennik "Sport".
ESPN przekonuje z kolei, że niezależnie od wyników w Lidze Mistrzów, FC Barcelona będzie chciała zmienić trenera. Potencjalnymi kandydatami są Ronald Koeman, Mauricio Pochettino i legenda Barcy Xavi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja
To właśnie Xavi był pierwszym wyborem Blaugrany, gdy w styczniu zwolniony został Ernesto Valverde. Były pomocnik zrezygnował jednak z propozycji Barcy.
- Nie będę tego ukrywał, że praca w Barcelonie w roli pierwszego trenera jest moim głównym celem na przyszłość. To mój dom, to byłoby spełnienie moich marzeń. Wiem, że to przyjdzie. Szybciej czy później, ale przyjdzie. Ale teraz jestem skupiony na pracy w Al Sadd - tłumaczył Xavi (więcej TUTAJ).
Poważnym kandydatem jest także Koeman, który wolałby jednak przejąć stery w Katalonii po zakończeniu mistrzostw Europy w 2021 roku. - Gdybym był bezrobotny, nie zastanawiałbym się nad tą ofertę ani sekundy - mówił Holender.
Mecz ćwierćfinału LM pomiędzy FC Barceloną i Bayernem zaplanowano na 14 sierpnia. Początek o godzinie 21:00.
Zobacz także: Michał Żuk - Polak z La Masii