"Ostatnie dwa sezony Ligi Mistrzów były dla Neymara przeklęte z powodu kontuzji. Teraz Brazylijczyk jest w formie i czuje ciężar odpowiedzialności za wynik Paris Saint-Germain w elitarnych rozgrywkach. Ma 28 lat. Kiedy wygrał LM z Barceloną w 2015 r., wydawało się, że będzie jak Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Ale obie gwiazdy piłki zostawiły Neymara daleko z tyłu" - czytamy na stronach "Daily Mail".
Brytyjski dziennik w zapowiedzi środowego meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów Atalanta Bergamo - PSG (początek o godz. 21:00) podkreśla, że nadchodzi turniej prawdy dla 28-letniego Neymara. Triumfator tegorocznej LM z powodu pandemii koronawirusa zostanie wyłoniony w rozgrywkach z udziałem ośmiu zespołów w Lizbonie.
"Ronaldo wygrał Ligę Mistrzów pięć razy, Messi cztery. A przy całej ogromnej kolekcji medali 'domowych' Neymara we Francji, główny cel, dla którego PSG w 2017 r. zapłaciło za Brazylijczyka rekordową kwotę 200 mln funtów (222 mln euro - przyp. red.), wciąż nie został osiągnięty" - pisze "DM".
- PSG to jeden z najbardziej ambitnych klubów w Europie - mówił Neymar przechodząc do klubu z Paryża. "Ambicja" w europejskiej piłce oznacza dążenie do wygrania Ligi Mistrzów.
Zdaniem ekspertów, Neymar nigdy nie będzie miał lepszej okazji do zdobycia wymarzonego trofeum dla PSG niż w najbliższych dniach w Lizbonie. W przypadku wyeliminowania Atalanty, rywalem mistrzów Francji w półfinale będzie zwycięzca rywalizacji w parze RB Lipsk - Atletico Madryt.
Zobacz:
Liga Mistrzów. Atalanta - PSG. Josip Ilicić. Depresja zabiera magika
Liga Mistrzów. FC Barcelona - Bayern. Media: Lewandowski jednym z powodów, dla których wygra Bayern
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!