W sobotni wieczór FC Barcelona zapewniła sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. "Duma Katalonii" wyeliminowała z rozgrywek SSC Napoli. Po remisie w Neapolu 1:1 wicemistrzowie Hiszpanii pewnie pokonali u siebie Włochów 3:1. Jednym z bohaterów rewanżowego spotkania był Lionel Messi, który po ostatnim gwizdku miał do powiedzenia kilka słów sędziemu Cuneytowi Cakirowi.
Wszystkie bramki w meczu padły w pierwszej połowie. Messi zdobył gola na 2:0 po kapitalnej akcji, podczas której wymanewrował kilku rywali. Argentyńczyk mógł mieć na koncie nawet dublet, ale po długiej weryfikacji VAR sędzia anulował mu kolejne trafienie.
Turecki arbiter najpierw czekał na sygnał z wozu transmisyjnego, a następnie sam długo analizował sytuację przed monitorem tuż obok linii bocznej. Cakir ostatecznie podjął dość kontrowersyjną decyzję i uznał, że Messi dotknął piłki ręką.
Po spotkaniu Messi i Cakir spotkali się w środku boiska. Sędzia wystawił łokieć w kierunku zawodnika, aby podziękować za mecz, ale Argentyńczyk pogroził mu palcem i powiedział kilka słów. Widać było, że mimo awansu, Messi jest zły na sytuację z pierwszej połowy.
W ćwierćfinale Ligi Mistrzów FC Barcelona zmierzy się z Bayernem Monachium. O awansie do kolejnej rundy zadecyduje tylko jeden mecz. Zostanie on rozegrany, tak jak pozostałe spotkania rozgrywek, w Lizbonie.
Czytaj też:
-> Liga Mistrzów. Maciej Kmita: Robert Lewandowski i show, jakiego świat nie widział
-> Liga Mistrzów. Piotr Czachowski: Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński zawiedli
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)