Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Nikt nie odwołał protokołu medycznego. Pracujemy nad nowymi wytycznymi

Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / Na zdjęciu: Marcin Animucki
Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / Na zdjęciu: Marcin Animucki

- Wytyczne wprowadzone w poprzednim sezonie obowiązują. Dopracowujemy nowe - mówi Marcin Animucki, prezes spółki Ekstraklasa po tym, jak potwierdzone zostały pierwsze przypadki zakażenia koronawirusem w lidze.

Wisła Płock poinformowała o pozytywnym wyniku badania jednego ze swoich zawodników w sobotę. Jej przygotowania do nowego sezonu w PKO Ekstraklasie już skomplikowały się, ponieważ piłkarze poddali się izolacji, nie trenują wspólnie i nie wyjechali na zgrupowanie do Grodziska Wielkopolskiego. We wtorek również Lechia Gdańsk potwierdziła, że jeden z jej piłkarzy jest zakażony koronawirusem.

W poprzednim sezonie takich złych informacji nie było. Rozgrywki we wszystkich ligach na szczeblu centralnym zostały dokończone z opóźnieniem, ale zgodnie z regulaminem. Pierwsze zakażenia koronawirusem w PKO Ekstraklasie zostały wykryte po powrocie zawodników z urlopów i na starcie okresu przygotowań. Piłkarze wyjechali z klubów w różnych kierunkach, dlatego ich utrzymywanie we wcześniejszym reżimie było niemożliwe. Testy po powrocie zawodników były organizowane przez kluby na własną rękę.

Tomasz Marzec, prezes Wisły Płock, powiedział w poniedziałek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że kluby nie dostały "żadnych rekomendacji i zaleceń w sprawie powrotu do treningów ze strony PZPN-u, Ekstraklasy czy Komisji Medycznej PZPN". Marcin Animucki, prezes spółki Ekstraklasa SA, przekonuje, że kluby nie zostały pozostawione same sobie na początku okresu przygotowań, a miały działać zgodnie z protokołem medycznym przygotowanym przed restartem ligi w poprzednim sezonie.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!

- Pamiętajmy, że wciąż obowiązuje znacząca większość wytycznych Komisji Medycznej PZPN dotycząca zachowania bezpieczeństwa i procedur medycznych wprowadzona w związku z Covid-19 w ubiegłym sezonie. One nie zostały odwołane i wszystkie podmioty zaangażowane w przygotowania do rozgrywek mają obowiązek się do nich stosować - mówi Animucki portalowi WP SportoweFakty.

- Procedury wypracowane wraz z klubami oraz PZPN w ubiegłym sezonie jasno określają, że zawodnicy i członkowie sztabu powinni przestrzegać decyzji i wytycznych Zespołu Medycznego PZPN. Ustalenie to wynika z wypracowanego protokołu medycznego, dzięki któremu możliwe było bezpieczne dokończenie poprzedniego sezonu. Na tej podstawie kluby i zawodnicy wiedzieli, że należy unikać przebywania w miejscach, gdzie ryzyko zarażenia jest większe i zachowywać wszelkie procedury zwiększające bezpieczeństwo - tłumaczy.

- Pozostały do zaktualizowania procedura monitoringu i kwestia badań. Oczekujemy na nie od Zespołu Medycznego - mówi Animucki i zapowiada, że najnowsza wersja wytycznych powinna zostać przesłana klubom przez PZPN w tym tygodniu. Będzie to dokument wspólny dla zespołów grających w PKO Ekstraklasie, w Fortuna I lidze i w II lidze.

- Chciałbym podkreślić, że podobnie, jak przy restarcie rozgrywek, teraz również współpracujemy ze PZPN i nie ma między nami żadnego konfliktu - mówi Animucki. - Jest to jednak bardzo trudne zagadnienie, przy którego opracowaniu główną rolę będą musieli odgrywać ludzie ze specjalistycznym wykształceniem medycznym. To nie jest tylko kwestia przeprowadzenia samych badań, a raczej przeniesienia najnowszej wiedzy o wirusie do regulacji.

- Dziś mamy większą dostępność testów, kilkumiesięczne doświadczenia, gotowe opracowanie UEFA, przygotowane z udziałem wybitnych lekarzy, także z jednego z polskich klubów. Przykład UEFA jest nieprzypadkowy, bo w Nyonie właśnie dopracowywane są aktualizacje ich protokołów medycznych oraz uzupełniane są procedury. Rozważamy jako Ekstraklasa współfinansowanie testów zawodników i członków sztabów szkoleniowych pod kątem Covid-19, więc również na tym polu nie ma mowy o konflikcie z PZPN - dodaje prezes spółki Ekstraklasa.

Nadchodzący sezon, nie tylko w PKO Ekstraklasie, ponownie będzie intensywny. Poza meczami ligowymi i pucharowymi na krajowym podwórku będą spotkania w europejskich pucharach i reprezentacji kraju. Pierwszy mecz skróconych do 30 kolejek rozgrywek zaplanowano na 21 sierpnia, ale czasu na ewentualne opóźnienia i tak nie jest dużo z powodu przyszłorocznych mistrzostw Europy.

- Obecnie nie widzimy konieczności opóźnienia startu rozgrywek. Musimy się liczyć z tym, że podobnych przypadków, nawet przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa, może zdarzyć się w całym sezonie więcej, dlatego też bardzo ostrożnie podchodzimy do kwestii ewentualnego przekładania zawodów. Naszym podstawowym celem, podobnie jak w poprzednim sezonie, jest sprawne przeprowadzenie rozgrywek przy dbałości o zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich osób biorących w nich udział - podsumowuje Marcin Animucki.

Czytaj także: Kluby oparte na tradycyjnych wartościach najlepiej przejdą przez pandemię

Czytaj także: Bunt kibiców na Białorusi. Fani Niemna Grodno namawiają do bojkotu ligi

Komentarze (0)