[tag=22007]
Arkadiusz Milik[/tag] dał już do zrozumienia, że uzyskał porozumienie z Juventusem Turyn i chciałby się tam przenieść. Pojawił się jednak problem. Chodzi oczywiście o pieniądze. "Tuttosport" podaje, że "Stara Dama" nie zamierza zapłacić za polskiego napastnika 40 milionów euro.
W grę wchodzi wymiana plus dopłata. "La Gazzetta dello Sport" przypomina, że ekipa z Turynu proponuje SSC Napoli Federico Bernardeschiego. Tutaj też jest kłopot. Chodzi o prawa do wizerunku Włocha.
Neapolitańczycy chcieliby je przejąć, a tymczasem Bernardeschi nadal ma ważną umowę z agencją, która należy do słynnego rapera Jaya Z. Niebawem jednak sytuacja może się zmienić, bo Włoch postanowił zmienić agenta. Zamiast Beppe Bozzo opiekę nad tym zawodnikiem sprawować będzie duet Federico Pastorello i Giovanni Branchini.
Włosi tę zmianę u Bernardeschiego interpretują w ten sposób, że być może teraz, dzięki nowym menadżerom, będzie mu łatwiej opuścić Juventus. Sugerują, że może stać się częścią wymiany za Arkadiusza Milika.
Wygląda zatem na to, że temat wymiany Milik - Bernardeschi znów jest żywy. To właśnie wątek praw wizerunkowych jest jednym z głównych problemów w tej sprawie. Przeszkodę stanowią także finansowe wymagania Bernardeschiego. Piłkarz w Juventusie zarabiał 4 miliony euro rocznie, a SSC Napoli nie zapewni mu takiej wypłaty (więcej tutaj >>).
Czytaj także:
- Kibice Liverpool FC przyszli pod stadion, by świętować mistrzostwo. Dziewięć osób zatrzymanych
- Polska modelka o sesji z Viniciusem Juniorem: Nie gwiazdorzył, przesympatyczny 20-latek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie