Środowe derby Genui dostarczyły wielu emocji. Walcząca o utrzymanie w Serie A Genoa CFC musiała ten mecz wygrać, by zwiększyć swoje szanse na pozostanie w lidze. Lokalnym rywalom zadania nie zamierzała ułatwiać Sampdoria Genua. Ostatecznie mecz zakończył się triumfem Genoi 2:1, a spory wkład miał w to Filip Jagiełło.
Przy decydującym o wygranej golu Polak zaliczył asystę. "Najpierw wykradł piłkę spod nóg Bartosza Bereszyńskiego, a następnie odegrał ją do Leragera" - czytamy w serwisie calciomercato.com. Redakcja tego portalu dała Polakowi notę "7" w dziesięciostopniowej skali ("1" - występ poniżej krytyki, "10" - klasa światowa").
22-letni pomocnik był jednym z najlepszych zawodników Genoa CFC. Wyróżniła go także "La Gazzetta dello Sport", która doceniła jego dobry występ i asystę przy golu dającym wygraną. Dzięki triumfowi zespół Polaka ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.
ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"
Jagiełło przyćmił Polaków grających w Sampdorii. Bartosz Bereszyński i Karol Linetty tego meczu nie będą wspominać miło. Bereszyński popełnił błąd przy golu na 1:2 dla rywali. Za swój występ dostał notę 4,5. Była to najsłabsza nota w zespole. Z kolei Linetty dostał tylko "piątkę".
Dla Jagiełły był to ósmy mecz w tym sezonie w Serie A i pierwsza asysta. Były piłkarz Zagłębia Lubin walczy o miejsce w podstawowym składzie Genoa CFC i takimi występami zyskuje zaufanie sztabu szkoleniowego.
Czytaj także:
Legia Warszawa poznała wszystkich potencjalnych rywali w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów
PKO Ekstraklasa. Stal Mielec ma być polskim klubem